Popoludnia bezkarnie cytrynowe
Coma Lyrics


Jump to: Overall Meaning ↴  Line by Line Meaning ↴

Nad miastem różowe łuny pulsują po zmroku
Bezkształtne wagony złudzeń sterują do domów
Nie zasną zmęczeni słońcem stalowej równiny
Latarnie bezwiednie mruczą szalone modlitwy

Jak marnie w tunelach pędu trwoniło się siły
Nieważne od kiedy bez lęku polegam na ciszy
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Zaprawdę niewiele zabrakło a byłbym cię stracił

Nie wiem komu i jak
Podziękować za los
Co nasycić się dał
Współistnieniem przez nasz
Podwójny czas

Bezkarne żółte południe oddycham przytomnie
Przeważnie pijemy wódkę przy stole w ogrodzie
Niestraszne kosmiczne dziury i groźba wieczności
To zabawne jak nic nie znaczyłby świat bez miłości

Nie wiem komu i jak
Podziękować za los
Co nasycić się dał
Współistnieniem przez nasz
Podwójny czas

Popołudnia bezkarnie cytrynowe
Popołudnia bezkarnie cytrynowe

Słońce na wylot przenika przez głowę
Życie mi płynie przy tobie cytrynowe cytrynowe
Szczęście na co dzień odbiera mi mowę
Popołudnia bezkarne i cytrynowe cytrynowe

Słońce na wylot przenika przez głowę
Życie płynie przy tobie cytrynowe cytrynowe




Szczęście na co dzień odbiera mi mowę
Popołudnia bezkarne i cytrynowe cytrynowe

Overall Meaning

The lyrics of COMA's song Popoludnia bezkarnie cytrynowe describe a dreamlike state where pinkish glows pulse above the city at dusk, and shapeless wagons of illusions steer towards homes. Despite exhaustion from the sun-bathed flatlands, the lanterns recite mad prayers unconsciously. The singer reflects on how forces expended in the tunnels of haste, and how he finds solace in silence, relying on it fearlessly. He recalls how he found the only source and purpose for all reason, and how he almost lost it. The second verse delves into the notion of carefree yellow afternoons, where he drinks vodka with friends in the garden, where cosmic holes become less daunting, and where the threat of eternity feels less overwhelming. He reflects on how the world would be meaningless without love.


The chorus repeats the phrase "Popoludnia bezkarnie cytrynowe," which translates to "Carefree Lemon Afternoons," where he describes the sun penetrating his head, his life flowing with a lemon hue, and how happiness renders him speechless. Overall, the song communicates a sense of nostalgic longing for a simpler and carefree time and the notion that love and friendship are essential for personal growth.


Line by Line Meaning

Nad miastem różowe łuny pulsują po zmroku
Pink hues pulsate over the city at dusk


Bezkształtne wagony złudzeń sterują do domów
Shapeless trains of illusions direct to homes


Nie zasną zmęczeni słońcem stalowej równiny
The tired ones won't sleep on the sunlit steel plain


Latarnie bezwiednie mruczą szalone modlitwy
Lanterns unconsciously murmur crazy prayers


Jak marnie w tunelach pędu trwoniło się siły
How poorly the forces were squandered in the tunnels of speed


Nieważne od kiedy bez lęku polegam na ciszy
It doesn't matter since when I fearlessly rely on silence


Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
I found the only source and goal of all reason


Zaprawdę niewiele zabrakło a byłbym cię stracił
Truly, I almost lost you


Nie wiem komu i jak
I don't know who or how


Podziękować za los
To thank for fate


Co nasycić się dał
What it has given us to satisfy ourselves


Współistnieniem przez nasz
Coexistence through


Podwójny czas
Double time


Bezkarne żółte południe oddycham przytomnie
Innocent yellow midday, I breathe soberly


Przeważnie pijemy wódkę przy stole w ogrodzie
Usually we drink vodka at the table in the garden


Niestraszne kosmiczne dziury i groźba wieczności
Cosmic holes and the threat of eternity don't scare us


To zabawne jak nic nie znaczyłby świat bez miłości
It's funny how the world would mean nothing without love


Popołudnia bezkarnie cytrynowe
Innocent lemon-yellow afternoons


Słońce na wylot przenika przez głowę
The sun penetrates through the head


Życie mi płynie przy tobie cytrynowe cytrynowe
Life flows lemon-yellow with you


Szczęście na co dzień odbiera mi mowę
Happiness takes away my speech every day


Popołudnia bezkarne i cytrynowe cytrynowe
Innocent and lemon-yellow afternoons




Lyrics © O/B/O APRA AMCOS

Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
To comment on or correct specific content, highlight it

Genre not found
Artist not found
Album not found
Song not found
Most interesting comments from YouTube:

Gosia P

Nad miastem różowe łuny pulsują po zmroku
Bezkształtne wagony złudzeń sterują do domów
Nie zasną zmęczeni słońcem stalowej równiny
Latarnie bezwiednie mruczą szalone modlitwy

Jak marnie w tunelach pędu trwoniło się siły
Nieważne od kiedy bez lęku polegam na ciszy
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Zaprawdę niewiele zabrakło a byłbym cię stracił

Nie wiem komu i jak
Podziękować za los
Co nasycić się dał
Współistnieniem przez nasz
Podwójny czas

Bezkarne żółte południe oddycham przytomnie
Przeważnie pijemy wódkę przy stole w ogrodzie
Niestraszne kosmiczne dziury i groźba wieczności
To zabawne jak nic nie znaczyłby świat bez miłości

Nie wiem komu i jak
Podziękować za los
Co nasycić się dał
Współistnieniem przez nasz
Podwójny czas

Popołudnia bezkarnie cytrynowe
Popołudnia bezkarnie cytrynowe

Słońce na wylot przenika przez głowę
Życie mi płynie przy tobie cytrynowe, cytrynowe
Szczęście na co dzień odbiera mi mowę
Popołudnia bezkarne i cytrynowe, cytrynowe

Słońce na wylot przenika przez głowę
Życie płynie przy tobie cytrynowe, cytrynowe
Szczęście na co dzień odbiera mi mowę
Popołudnia bezkarne i cytrynowe, cytrynowe



Nucleus

Moja interpretacja tekstu:
"Nad miastem różowe łuny pulsują po zmroku" Chodzi po prostu o światła miasta

"Bezkształtne wagony złudzeń sterują do domów" Ludzie żyjący z dnia na dzień, pełni złudzeń i nadziei na lepszą przyszłość wracający z pracy do domu

"Nie zasną zmęczeni słońcem stalowej równiny" Stalowa równina = miasto

"Latarnie bezwiednie mruczą szalone modlitwy" Chodzi o gaszące się latarnie

"Jak marnie w tunelach pędu trwoniło się siły
Nieważne od kiedy bez lęku polegam na ciszy
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Zaprawdę niewiele zabrakło a byłbym cię stracił"
Podmiot liryczny opisuje jak marnował siłę w codziennym pędzie, lecz znalazł sens życia, którym jest jakaś druga bliska osoba.
"Nie wiem komu i jak
Podziękować za los
Co nasycić się dał
Współistnieniem przez nasz
Podwójny czas"
Myślę że to i reszta piosenki jest oczywista, podmiot liyczny jest szczęśliwy bo spędza życie z bliską osobą.



All comments from YouTube:

Dorota Ostrowska

2021 i dalej ciarki na plecach 😍

Biogruz

2022 i ciarki w dupie

Itrysek

@Biogruz Youtube jest od 13 lat...

Marcin Dullek

I na wet w 2022 . Biedni sposnsadi

NeMoo

@Marcin Dullek Przetłumacz

Jadwiga Halota

2023 :)

Nayantara

Niebywałe jest to, że Coma łączy teksty z przesłaniem z tak świetnymi brzmieniami. Jakiej piosenki nie włączymy zawsze jest w nich jakieś przesłanie, trzeba się dobrze wsłuchać, bo teksty są bardzo niebanalne i mają bardzo wielką głębie. "Nie wiem komu i jak podziękować za los" Mistrzostwo Polskiego rynku muzycznego!

Gosia P

Nad miastem różowe łuny pulsują po zmroku
Bezkształtne wagony złudzeń sterują do domów
Nie zasną zmęczeni słońcem stalowej równiny
Latarnie bezwiednie mruczą szalone modlitwy

Jak marnie w tunelach pędu trwoniło się siły
Nieważne od kiedy bez lęku polegam na ciszy
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Zaprawdę niewiele zabrakło a byłbym cię stracił

Nie wiem komu i jak
Podziękować za los
Co nasycić się dał
Współistnieniem przez nasz
Podwójny czas

Bezkarne żółte południe oddycham przytomnie
Przeważnie pijemy wódkę przy stole w ogrodzie
Niestraszne kosmiczne dziury i groźba wieczności
To zabawne jak nic nie znaczyłby świat bez miłości

Nie wiem komu i jak
Podziękować za los
Co nasycić się dał
Współistnieniem przez nasz
Podwójny czas

Popołudnia bezkarnie cytrynowe
Popołudnia bezkarnie cytrynowe

Słońce na wylot przenika przez głowę
Życie mi płynie przy tobie cytrynowe, cytrynowe
Szczęście na co dzień odbiera mi mowę
Popołudnia bezkarne i cytrynowe, cytrynowe

Słońce na wylot przenika przez głowę
Życie płynie przy tobie cytrynowe, cytrynowe
Szczęście na co dzień odbiera mi mowę
Popołudnia bezkarne i cytrynowe, cytrynowe

Costa

Spiewam i śpiewam hehe <3

Iwona Prusinska

Pll

More Comments

More Versions