Yu55
Coma Lyrics


Jump to: Overall Meaning ↴  Line by Line Meaning ↴

Ja Adam Polak leżałem na łące
Duchem Pod niebios świecących punktowo
Zmarzniętym stropem sny nieprzystające
Napierając szeregami na oko
Łzy wyciskały spod powiek gorące
Co mi właśnie oczyściły widoczność
Wzruszenie niemoc pomieszana z lękiem
I nadmiar wrażeń sprawiły że pękłem

Z pęknięcia na szczycie czoła szczelina
Rozległa poczęła pęczniejąc sunąć
Światłem nabrzmiała w głąb. Światło w źrenicach
Przebudzenie świadomości nierówno
Ale w głąb prując cięła mi szczelina
Misterne miasta wewnętrznych moich państw
Runęły granice języka prawa
Konwenanse dystanse formy prawda

Łąka zwróciwszy się piersią do góry
Łykała ciszę gęstą jak grochówka
Wojskowa Zza najcieńszej mlecznej Chmury
Zza jej lewego brzegu frunie muszka
Żarząc się ultrabłękitnie i mówi
Gada do mnie z przekonaniem jak mówca
Wiem choć z daleka nie słychać jej słowa
Wiem że zaczyna się sprawa od nowa

Na drugim planie pełna srebrna głowa
Król księżyc oko spotlight wydobywa
Pierwszoplanową sprawę Zjawiskowa
Mucha w scenografii jak u Von Triera
Pęcznieje i zbliża się co za okaz
Nie mucha to ach lecz planetoida




Duch we mnie zadrżał i jęknął z tęsknoty
Wydobył z siebie pamięć wstecznej formy

Overall Meaning

In the song "Yu55" by Coma, the lyrics depict an introspective journey of the singer, Adam Polak, who finds himself lying in a meadow, detached from reality. Surrounded by the shining points of the sky, he feels disconnected from his dreams, which press upon him in rows, overwhelming his senses. Tears well up in his eyes, cleansing his visibility and mixing emotions of vulnerability and fear. The excess of emotions eventually causes him to break or shatter.


From this fracture on his forehead, a crack forms, expanding and swelling. Light fills the depth of this crevice, with the light reflecting in his pupils, symbolizing a moment of awakening. Although this awakening is uneven, it cuts through him deeply. Intricate inner cities inside of him crumble, as the boundaries of language, rules, conventions, and truths collapse.


As the meadow turns its breast towards the sky, it absorbs a dense silence, similar to a chunky pea soup. From behind the thinnest, milky cloud, a military fly buzzes from its left bank. It glows in ultrablue and speaks to him with conviction, like a speaker. Even though he cannot hear its words from afar, he knows that something new is beginning.


Line by Line Meaning

Ja Adam Polak leżałem na łące
I, Adam Polak, was lying in a meadow


Duchem Pod niebios świecących punktowo
Spiritually beneath the shining points of the sky


Zmarzniętym stropem sny nieprzystające
Dreams that didn't fit the frozen ceiling


Napierając szeregami na oko
Pushing in rows upon the eye


Łzy wyciskały spod powiek gorące
Tears squeezing out from beneath hot eyelids


Co mi właśnie oczyściły widoczność
Which just cleared my visibility


Wzruszenie niemoc pomieszana z lękiem
Emotion mixed with helplessness and fear


I nadmiar wrażeń sprawiły że pękłem
And the excess of sensations made me burst


Z pęknięcia na szczycie czoła szczelina
From the crack at the top of my forehead, a crevice


Rozległa poczęła pęczniejąc sunąć
It started to widen and swell, sliding


Światłem nabrzmiała w głąb. Światło w źrenicach
Filled with light inward. Light in the pupils


Przebudzenie świadomości nierówno
Awakening of consciousness unevenly


Ale w głąb prując cięła mi szczelina
But cutting through, the crevice tore within


Misterne miasta wewnętrznych moich państw
Intricate cities of my inner states


Runęły granice języka prawa
The boundaries of language collapsed


Konwenanse dystanse formy prawda
Conventions, distances, forms, truth


Łąka zwróciwszy się piersią do góry
The meadow turned its breast upwards


Łykała ciszę gęstą jak grochówka
Gulping down a silence as thick as pea soup


Wojskowa Zza najcieńszej mlecznej Chmury
Military. From the thinnest milky cloud


Zza jej lewego brzegu frunie muszka
From its left edge, a fly is buzzing


Żarząc się ultrabłękitnie i mówi
Glowing ultra-blue and speaking


Gada do mnie z przekonaniem jak mówca
Talking to me convincingly as a speaker


Wiem choć z daleka nie słychać jej słowa
I know, although from afar I can't hear her words


Wiem że zaczyna się sprawa od nowa
I know that the matter is starting anew


Na drugim planie pełna srebrna głowa
In the background, a full silver head


Król księżyc oko spotlight wydobywa
The moon king extracting an eye spotlight


Pierwszoplanową sprawę Zjawiskowa
The main issue is phenomenological


Mucha w scenografii jak u Von Triera
A fly in the scenery like in Von Trier's films


Pęcznieje i zbliża się co za okaz
It swells and approaches, what a sight


Nie mucha to ach lecz planetoida
Not a fly, oh but a planetoid


Duch we mnie zadrżał i jęknął z tęsknoty
The spirit within me trembled and moaned with longing


Wydobył z siebie pamięć wstecznej formy
It brought forth a memory of a past form




Lyrics © O/B/O APRA AMCOS

Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
To comment on or correct specific content, highlight it

Genre not found
Artist not found
Album not found
Song not found
Comments from YouTube:

Jolanta Walkiewicz

Utwór jest śliczny, ale że będzie kolejnym, do którego powstanie "obrazek" to ja się nie spodziewałam :o

Jakub Szczypiński

Doskonałość w każdym calu. Po prostu piękne

axx z

To jest świetne

Jakub Szczypiński

Cudowne! Można odpłynąć...

Bartek Kozak

genialna Muzyka, genialny klip. dzięki Coma!

golding621

Odnośnie nowej płyty... Słuchałem jej wielokrotnie i wciąż słucham i sądzę (bedąc w mniejszości) że jest to najlepszy materiał Comy w ich dorobku (a fanem jestem od pierwszego wyjscia z mroku poprzez najsłabszy czerwony album). Po raz pierwszy muzyka staje się elementem nadrzędnym w formowaniu (subiektywna opinia) obrazów bedących bodźcem oddziałującym na wyobraźnie. Ważniejsza dla mnie aniżeli sam tekst. Muzycznie chłopaki przeskoczyli samych siebie. Odnośnie warstwy tekstowej... Postać Adama Polaka bardzo mi przypomina postacie z dramatów i prozy Samuela Becketta. Człowiek (adam) wydaję się być osobą której jest niewygodnie nie tylko z otoczeniem ale i z samym soba. Wciąż ucieka: a to od cywilizacji poprzez iluminacje w zetknięciu z naturą, a to przez alkohol czy "brzydki aż strach" romans z Magdą. Ucieka i szuka jakiegoś większego ale prozaicznego porządku we własnym życiu... No i ta gorzka prawda jak u Becketta.. .Skazany jest na porażke, brak odpowiedzi, permanetne milczenie... "i tak se jadę do pierwszego wersu"

Kosmofik

naszczęście wkońcu mu się udaje, właśnie w tym utworze...

Daria Błądzińska

Podoba mi się ta płyta pomimo jej inności :)

MthStyle

ale ogolem propsy

Sæglópur 1979

Roguc jak zawsze, jednak niesamowita robota chłopaków. Muzyka powala a teledysk nie daje wstać.

More Comments

More Versions