1. Kali (also know… Read Full Bio ↴There are at least 5 artists using the name Kali.
1. Kali (also known as Kaliii) is an American rapper, singer, and songwriter born on July, 29, 2000. Her real name is Kaliya Ashely Ross and she is popularly known for her hit single “Do A Bitch” and her album “Toxic Chocolate”.
In 2022, she was announced as part of the XXL magazine freshman class.
2. Kail Flanagan (aka Kali) is a Los Angeles based indie singer/songwriter who released their first-ever song, “Back To The Start,” in the fall of 2020, They released their first EP Circles in 2021 and follow up EP Maltman and Effie in June of 2022.
3. Kali (also known as Кали) is a Bulgarian pop-folk singer, known for her songs 4-4-2, Kato te pochna, and Pomni me. She was born Galina Dimitrova Ivanova on 2 October 1975, and is a best-selling artist in Bulgaria.
4. Kali (born: Jean-Marc Monnerville) is a reggae/world musician from Martinique who represented France in the Eurovision Song Contest.
5. Kali (born: Marcin Kamil Gutkowski) is a Polish rapper, member of Gandzia Mafia.
Wybij się
Kali Lyrics
Jump to: Overall Meaning ↴
Dobrze znasz ten rewir lecz niepewnie stawiasz kroki
Maszerujesz dzielnie w głowie niemłode foki
Ale świadomość że w kiermie sreberka pełne koki
Zasznurowane skoki mocno zapięte spodnie
By w razie przypału lecieć jak quattro po betonie
Pocą ci się dłonie ale trzymasz pełny orient
Nic nie umknie twej uwadze jak polującej sowie
Pozornie cisza spokój dzieci puszczają latawce
Jeszcze nie wiesz ale czekasz na oprawce
Od dawna Ciebie chcą bo grasz na wysokiej stawce
Ijo ijo lecą w łapach policyjne szmaty
Palisz buta na przełaj i wbiegasz tam do bramy
I kiedy tak czekałeś czy cię znajdą przykitrany
Rozsądek zaczął radzić takimi o to słowami
Możesz się wybić albo iść drogą krętą
Możesz się wybić albo czekać na pento
Możesz garściami brać albo łyżeczką
A gadom przy klapie jest i tak wszystko jedno
Możesz się wybić albo dać się pomielić
Możesz się wybić i wolność docenić
Jutro obudzić albo zasnąć na wieki
Bo jeden mniej czy więcej bez znaczenia dla skurwieli
Wybijasz się na dzielnie odkleiwszy od poduszki
Od walenia w kinol głowa pusta jak wydmuszki
Trzęsą się nóżki ubrany jak menel ruski
A w bani jedna myśl Koka z pyłem jarzeniówki
Oczy latają jak piłeczki do ping ponga
Zaraz eksplodujesz jeśli nie zajebiesz gonga
Usta jak trąba jak tykająca bomba
Pragniesz nart i śniegu jak Alberto Tomba
Na palcu plomba w cyce puste jak żebrak
Przy czarnej ławce na towar musisz poczekać
Już go widzisz na przywitanie macha
Ale nagle puszcza się za nim tajnych burków wataha
No i padaka nie walniesz dziś do nocha
Bo nie masz telefonu na ławce zaczynasz szlochać
Ty w siódmych potach dotarło żeś wjebany
To reszta mózgu doradziła takimi słowami
Możesz się wybić albo iść na ósme piętro
Możesz się wybić albo dźwigać to piętno
Może cię skręcać albo żyć się lekko
A typom w kostnicy jest i tak wszystko jedno
Możesz się wybić albo iść się zastrzelić
Możesz się wybić albo nie dożyć niedzieli
Dać za wygraną albo zwalczyć to gówno
Czy jeden mniej czy więcej zasilisz cmentarz trumną
Wybijasz się na dzielnie poprawiasz rękoma cycki
Od śmigania w szpilkach na piętach masz odciski
Liczą się zyski za penetrację kiszki
Masz nadzieję że trafią się Niemieccy turyści
Jedno na myśli siano za kontakt bliski
Gdy będzie po wszystkim przydatne Orbit listki
Wyciągasz błyszczyk skarbonka czeka w stringach
Dla nich jesteś Anka choć masz na imię Kinga
Podjeżdża klient szybko ustalacie stawkę
W drodze w oddali twój chłopak stoi przy czarnej ławce
Prawie na miejscu cisza lasek zero ducha
Ten napalony koleś już coś szepta Ci do ucha
„Ściągaj kiecę mała dziś za darmo cię wyrucham"
Gdy uciekałaś z auta gdzieś pogubiłaś buta
Gdy zamaskowana tam płakałaś za krzakami
Przemówił Anioł Stróż takimi o to słowami
Możesz się wybić albo złapać nie jedno
Możesz się wybić albo skończyć pod wierzbą
Możesz zapomnieć gdy zrozumiesz sedno
A dla lekarza wynik to i tak wszystko jedno
Możesz się wybić albo do reszty skurwić
Możesz się wybić albo na zawsze polubić
Odciąć uczucia albo miłość poślubić
Chyba że wszystko jedno z kim będziesz się budzić
The lyrics of Kali's song "Wybij się" portray a gritty and harsh reality that many people face in their daily lives. The song talks about breaking free from the monotony of life in the gray blocks of a neighborhood and taking control of one's own destiny. The singer is aware of the dangers and temptations that come with this path, but still chooses to pursue it with determination.
The song describes the struggle of living on the edge, always on guard and ready to face the consequences. It speaks about the pressure to succeed and the constant threat of being caught in a dangerous world. The lyrics also touch upon the idea that one can either rise above the circumstances or become consumed by them.
While the lyrics are dark and intense, they also hint at the possibility of finding freedom and appreciating it. The song suggests that one can choose to break free from the cycle of violence and addiction, but it requires strength and determination.
Overall, "Wybij się" is a powerful and introspective song that delves into the complexities of living in a challenging environment and the choices one must make to survive.
Lyrics © O/B/O APRA AMCOS
Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
I don't know
Wybijasz się na dzielnie szary dzień szare bloki
Dobrze znasz ten rewir lecz niepewnie stawiasz kroki
Maszerujesz dzielnie w głowie niemłode foki
Ale świadomość że w kiermie sreberka pełne koki
Zasznurowane skoki mocno zapięte spodnie
By w razie przypału lecieć jak quattro po betonie
Pocą ci się dłonie ale trzymasz pełny orient
Nic nie umknie twej uwadze jak polującej sowie
Godzina wybiła czekasz przy czarnej ławce
Pozornie cisza spokój dzieci puszczają latawce
Jeszcze nie wiesz ale czekasz na oprawce
Od dawna Ciebie chcą bo grasz na wysokiej stawce
Ijo ijo lecą w łapach policyjne szmaty
Palisz buta na przełaj i wbiegasz tam do bramy
I kiedy tak czekałeś czy cię znajdą przykitrany
Rozsądek zaczął radzić takimi o to słowami
Możesz się wybić albo iść drogą krętą
Możesz się wybić albo czekać na pento
Możesz garściami brać albo łyżeczką
A gadom przy klapie jest i tak wszystko jedno
Możesz się wybić albo dać się pomielić
Możesz się wybić i wolność docenić
Jutro obudzić albo zasnąć na wieki
Bo jeden mniej czy więcej bez znaczenia dla skurwieli
Wybijasz się na dzielnie odkleiwszy od poduszki
Od walenia w kinol głowa pusta jak wydmuszki
Trzęsą się nóżki ubrany jak menel ruski
A w bani jedna myśl Koka z pyłem jarzeniówki
Oczy latają jak piłeczki do ping ponga
Zaraz eksplodujesz jeśli nie zajebiesz gonga
Usta jak trąba jak tykająca bomba
Pragniesz nart i śniegu jak Alberto Tomba
Na palcu plomba w cyce puste jak żebrak
Przy czarnej ławce na towar musisz poczekać
Już go widzisz na przywitanie macha
Ale nagle puszcza się za nim tajnych burków wataha
No i padaka nie walniesz dziś do nocha
Bo nie masz telefonu na ławce zaczynasz szlochać
Ty w siódmych potach dotarło żeś wjebany
To reszta mózgu doradziła takimi słowami
Możesz się wybić albo iść na ósme piętro
Możesz się wybić albo dźwigać to piętno
Może cię skręcać albo żyć się lekko
A typom w kostnicy jest i tak wszystko jedno
Możesz się wybić albo iść się zastrzelić
Możesz się wybić albo nie dożyć niedzieli
Dać za wygraną albo zwalczyć to gówno
Czy jeden mniej czy więcej zasilisz cmentarz trumną
Wybijasz się na dzielnie poprawiasz rękoma cycki
Od śmigania w szpilkach na piętach masz odciski
Liczą się zyski za penetrację kiszki
Masz nadzieję że trafią się Niemieccy turyści
Jedno na myśli siano za kontakt bliski
Gdy będzie po wszystkim przydatne Orbit listki
Wyciągasz błyszczyk skarbonka czeka w stringach
Dla nich jesteś Anka choć masz na imię Kinga
Podjeżdża klient szybko ustalacie stawkę
W drodze w oddali twój chłopak stoi przy czarnej ławce
Prawie na miejscu cisza lasek zero ducha
Ten napalony koleś już coś szepta Ci do ucha
„Ściągaj kiecę mała dziś za darmo cię wyrucham"
Gdy uciekałaś z auta gdzieś pogubiłaś buta
Gdy zamaskowana tam płakałaś za krzakami
Przemówił Anioł Stróż takimi o to słowami
Możesz się wybić albo złapać nie jedno
Możesz się wybić albo skończyć pod wierzbą
Możesz zapomnieć gdy zrozumiesz sedno
A dla lekarza wynik to i tak wszystko jedno
Możesz się wybić albo do reszty skurwić
Możesz się wybić albo na zawsze polubić
Odciąć uczucia albo miłość poślubić
Chyba że wszystko jedno z kim będziesz się budzić
4K4
Zamiast tysięcy filmów w gimnazjach o narkotykach wystarczy puścić ten teledysk ;)
Szacunek, przekaz niesamowity :)
JASZCZUR MPK
nie skumają :D
Szewcia
Trzeba mieć głowę żeby tak na prawdę zrozumieć ten teledysk i tekst
Cptn' AdeLaide
Szewcu bardzo skomplikowane :D
Marcin Szelenbaum
Kali święci przykładem
Michal K
Szanuje koleje
Crucyfix TMP
Teledysk - Perfekcja Tekst - Perfekcja Głos - Perfekcja Przekaz - Perfekcja
zErG
zgadzam się w 100%-tach
Femboy ze szkolnej 17
Po tylch kilku latach muszę powiedzieć że jest to arcydzieło które dopiero teraz rozumiem. Akurat tu jest happy end bo 1 konczy z prochami a 2 stwierdza że nie można tak dalej żyć i zwraca się do matki po pomoc. Niech to będzie przestroga dla wielu ludzi...
bartas608
Przeczytałem po tylu kielichach ;p
ale masz racje, po tylu latach to jest arcydzieło