Parks
Mike Lyrics


Właśnie tak 2014 park wspomnień sprawdzaj to
Dziewiąty marca ostatni raz przypominam o tej dacie
Szesnastym dniem wszystko zakończone
Po raz czwarty podjąłem działanie

Po dwóch tygodniach mówiłaś kochanie
Może było to dla Ciebie za szybko
Jeden błąd i całe szczęście prysło

Tego już nie będzie to tutaj nie wróci
Dzięki Tobie mogłem z światem kłócić
Byłaś ideałem dokładnie wiem to
Bez Ciebie tutaj przeżywam piekło

Byłaś motywacją każdego dnia
Dzisiaj widzę Cię tylko w snach
I jak Rodion w zbrodni i karze
Budzę się teraz w najgorszym koszmarze

Siedzę własnie na dachu świata
Skoczyłbym za Tobą chociaż nie umiem latać
Było przecież pięknie było idealnie
Myślałem że będzie już tak na zawsze

Myślałem że będziemy razem myślałem ze na wieki
Dziś to łzy zalewają powieki
Wystarczył sms żeby to rozjebać
Czytając spod nóg uciekła mi gleba

Pamiętam nasze pierwsze spotkanie
Wszystko układało się tak idealnie
Patrzyłem się głęboko w twoje oczy
Myślałem wtedy o Tobie każdej nocy

Te ławki w parku nie zapomniane
Te chwile w sercu zostają na stałe
Te twoje pocałunki takie namiętne
Wszystkie wspomnienia zostaną piękne

Najpiękniejsze trzy tygodnie mojego życia
W sercu zostaniesz pamiętaj Pysia
Pamiętam twój cudowny uśmiech
Będę przy Tobie dopóki nie uśniesz

Będę pamiętać o twoich wygłupach
To razem mieliśmy dożyć do jutra
Pamiętam to gdy trzymałem Cię za rękę
Gdy o tym myślę to myślę ze pęknę

Nie żałuje ani jednej chwili razem z Tobą
To właśnie przy tobie mogłem być sobą
Mogę porównać Ciebie do anioła
Piękne uczucie trzymać Cię w ramionach





Lyrics © O/B/O APRA AMCOS

Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
To comment on or correct specific content, highlight it

Genre not found
Artist not found
Album not found
Song not found

More Versions