Słyszę
Percival Schuttenbach Lyrics


Jump to: Overall Meaning ↴  Line by Line Meaning ↴

Słyszę słyszę w południe tętent lipowych bogów
Na moście niezabudką przybitym do rozłogów
Śródpolny im policzki wiatr opala zielone
I konie ich biegają w tę stronę i tę stronę

Drewniane z głów hełmy błyskają jak konewki
Kiedy z wodą je niosą na miedze dzikie dziewki
Przez pola łąki pędzą z szuwaru w szuwar gęsty
Giną za nimi tętent bulgot rzek wiklin chrzęsty

Zdziczałe oto wiązy jak zielone obłoki
Rozdzierają bożyszczom spod hełmów kudły loki
Widzę widzę w południe odjazd lipowych bogów
Widzę bogów na moście na moście wśród rozłogów
Schnie siano dzika róża pachnie za dnia jak nocą




Tętnią kopyta koni płaszcze bogów łopocą
Jaką lilią łąkową wesprę okapy powiek sławiony dalą polną śmiertelny marny człowiek

Overall Meaning

The lyrics of the song Słyszę by Percival Schuttenbach speak of a mystical and magical world, full of natural elements and pagan imagery. The poet hears the sound of the hooves of the "lipowe bogi," the gods of the Polish forest, moving across a bridge covered in forget-me-nots. The wind tans their green cheeks as their horses run in every direction. The "wooden helmets" on their heads shine like watering cans when they bring water with them, accompanied by "wild maids," to the fields and meadows.


The scene is set amidst the "fields" and "meadows," where the "willows" (often associated with magic and mystery) look like "green clouds" and are tearing the "curls" from beneath the helmets of the gods. The poet is entranced by the sight of this pagan procession and watches as they continue on their journey across the meadows towards the south.


The final stanza speaks of the beauty of nature, describing the scent of wild roses and the sound of the horses' hooves as they run through the meadows. The poem ends with the acknowledgement of the mortality of man, contrasted against the timeless power of nature and the gods.


Overall, the lyrics are full of vivid imagery and a sense of wonder and reverence for the natural world, as well as for the pagan gods and folklore of Poland.


Interesting Facts about the Song "Słyszę"


Line by Line Meaning

Słyszę słyszę w południe tętent lipowych bogów
I hear the sound of the hoofbeats of gods made of lime trees in the afternoon


Na moście niezabudką przybitym do rozłogów
On a bridge nailed to the thickets with forget-me-nots


Śródpolny im policzki wiatr opala zielone
The wind tans their green cheeks in the middle of the fields


I konie ich biegają w tę stronę i tę stronę
And their horses run in this direction and that direction


Drewniane z głów hełmy błyskają jak konewki
The wooden helmets on their heads glimmer like watering cans


Kiedy z wodą je niosą na miedze dzikie dziewki
When they carry them with water to the meadows by wild maidens


Przez pola łąki pędzą z szuwaru w szuwar gęsty
Across fields and meadows they rush from one reed bed to the next thick one


Giną za nimi tętent bulgot rzek wiklin chrzęsty
The sound of splashing and gurgling of the reeds and willows of the rivers disappear behind them


Zdziczałe oto wiązy jak zielone obłoki
Here are the untamed clusters of elms like green clouds


Rozdzierają bożyszczom spod hełmów kudły loki
Matted hair escapes from under the helmets of the gods as they tear through them


Widzę widzę w południe odjazd lipowych bogów
I see the departure of the lime tree gods in the afternoon


Widzę bogów na moście na moście wśród rozłogów
I see the gods on the bridge among the thickets


Schnie siano dzika róża pachnie za dnia jak nocą
The hay dries, and the wild rose smells during the day as it does at night


Tętnią kopyta koni płaszcze bogów łopocą
The hooves of their horses pulse, and the cloaks of the gods flutter


Jaką lilią łąkową wesprę okapy powiek sławiony dalą polną śmiertelny marny człowiek
And which meadow lily will I prop eyelids with, the mortal, miserable man, praised by the distant fields




Lyrics © O/B/O APRA AMCOS

Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
To comment on or correct specific content, highlight it

Genre not found
Artist not found
Album not found
Song not found
Most interesting comments from YouTube:

Bjorn Ulf Art

Słyszę, słyszę w południe tętent lipowych bogów
Na moście niezabudką przybitym do rozłogów
Śródpolny im policzki wiatr opala zielone
I konie ich biegają w tę stronę i tę stronę.

Drewniane z głów hełmy błyskają jak konewki,
Kiedy z wodą je niosą na miedze dzikie dziewki.
Przez pola, łąki pędzą, z szuwaru w szuwar gęsty,
Giną za nimi tętent, bulgot rzek, wiklin chrzęsty.

Zdziczałe oto wiązy jak zielone obłoki
Rozdzierają bożyszczom spod hełmów kudły, loki
Widzę, widzę w południe odjazd lipowych bogów,
Widzę bogów na moście, na moście wśród rozłogów.
Schnie siano, dzika róża pachnie za dnia jak nocą,
Tętnią kopyta koni, płaszcze bogów łopocą.
Jaką lilią łąkową wesprę okapy powiek sławiony dalą polną, śmiertelny, marny człowiek?



Nana

+kn byzt catch lyrics ;)
Słyszę, słyszę w południe tętent lipowych bogów
Na moście niezabudką przybitym do rozłogów
Śródpolny im policzki wiatr opala zielone
I konie ich biegają w tę stronę i tę stronę.

Drewniane z głów hełmy błyskają jak konewki,
Kiedy z wodą je niosą na miedze dzikie dziewki.
Przez pola, łąki pędzą, z szuwaru w szuwar gęsty,
Giną za nimi tętent, bulgot rzek, wiklin chrzęsty.

Zdziczałe oto wiązy jak zielone obłoki
Rozdzierają bożyszczom spod hełmów kudły, loki
Widzę, widzę w południe odjazd lipowych bogów,
Widzę bogów na moście, na moście wśród rozłogów.
Schnie siano, dzika róża pachnie za dnia jak nocą,
Tętnią kopyta koni, płaszcze bogów łopocą.
Jaką lilią łąkową wesprę okapy powiek,
Zdławiony dalą polną, śmiertelny, marny człowiek?



All comments from YouTube:

TheMarcin1722

Super kawałek!! Tekst jest napisany poetycko jak wiersz. Słyszałem ze    ,,Pani Pana zabiła"  również był starym wierszem tylko w mistrzowski sposób Percival stworzył z tego genialny utwór .  . Ave Percival !!!  

TheMarcin1722

O to jestem mile zaskoczony. Dzięki Matro za poszerzenie wiedzy. Dawać łapki Marcie by też inni wiedzieli.

TheMarcin1722

***** O to jestem mile zaskoczony. Dzięki Matro za poszerzenie wiedzy. Dawać łapki Marcie by też inni wiedzieli. Co do wiersza się nie myliłem ;)

Folkmetal Group

TheMarcin1722 co do tekstu tego utworu jest to wiersz Jana Ożoga "Upalne południe"

harnas mocny

TheMarcin1722 ja pierdole, jest jeszcze na necie choć jedno miejsce wolne od kuców?

decp12

Janusz Waluś A gdzie on coś napisał coś co by wynikało iż jest kucem?

5 More Replies...

yutube2000x

No entiendo nada de nada, pero me suena maravilloso ... uno de los mejores temas de Percival

Bjorn Ulf Art

Słyszę, słyszę w południe tętent lipowych bogów
Na moście niezabudką przybitym do rozłogów
Śródpolny im policzki wiatr opala zielone
I konie ich biegają w tę stronę i tę stronę.

Drewniane z głów hełmy błyskają jak konewki,
Kiedy z wodą je niosą na miedze dzikie dziewki.
Przez pola, łąki pędzą, z szuwaru w szuwar gęsty,
Giną za nimi tętent, bulgot rzek, wiklin chrzęsty.

Zdziczałe oto wiązy jak zielone obłoki
Rozdzierają bożyszczom spod hełmów kudły, loki
Widzę, widzę w południe odjazd lipowych bogów,
Widzę bogów na moście, na moście wśród rozłogów.
Schnie siano, dzika róża pachnie za dnia jak nocą,
Tętnią kopyta koni, płaszcze bogów łopocą.
Jaką lilią łąkową wesprę okapy powiek sławiony dalą polną, śmiertelny, marny człowiek?

Donald's Adventures

It would have been awesome if the novigrad artists started signing this.

H. E.

Nahkriin Grimes You know this is the original version of the background music in Novigrad, right? ;)

More Comments

More Versions