Wampiry
Rizi Beizeti Lyrics
Wysysają ze mnie krew
W oczach widzę tylko ból
Muszę wziąć głęboki wdech
Żeby znów nie runąć znów
Wysysają ze mnie krew
W oczach widzę tylko ból
Jutro znów zobaczę śmierć
I narodzę się jak król
Pokój, pluszowe misie, stół zastawiony na bal
Nowy diora tshirt choć mam drugi taki sam
Coś ciągle pcha mnie wyżej chociaż niby nie ma fal
Ocean jest spokojny
Parę przegranych, parę zwycięstw
Myślisz, że jestem freak'iem
Pilnuj swojej małej bo nadstawia mi policzek
Dobrze wie na co liczę, że dziś mi da okrycie
Jestem pokolenia wyciem, choć nie zepsuł mnie kieliszek
Butelka jest jak kran, nie pytaj mnie dziś o życie
Wysysają ze mnie krew
W oczach widzę tylko ból
Muszę wziąć głęboki wdech
Żeby znów nie runąć znów
Wysysają ze mnie krew
W oczach widzę tylko ból
Jutro znów zobaczę śmierć
I narodzę się jak król
Jest tu ktoś, czy to moja vision
Dam Ci coś mimo, że nie tyle mam
Szczery głos chyba się nie liczy
Masz Ci los, fatality boli au
Siedzę w fotelu symfonia grozy tworzy dreszcze
Popijam drinka zmrożonej krwi i rozczarowań
Ząbki tej pani wydawały się być bezpieczne
Ciekawe kogo teraz gryzie sumienie młoda
Poza, poza, poza, poza wami piszę w ciszy
Słowa, słowa, słowa, których jutro nie chcę znać
Szkoda, szkoda, szkoda, że ponownie stoję z niczym
Co raz, co raz, co raz, rzadziej lubię bywać sam
Za Ciebie jestem gotów przelać krew (krew)
Brak siły, słońce razi mnie, Twój blask
Znam cenę którą niesie słowo szczęście
Wampiry zawsze istniały wśród nas, nas, nas
Wysysają ze mnie krew
W oczach widzę tylko ból
Muszę wziąć głęboki wdech
Żeby znów nie runąć znów
Wysysają ze mnie krew
W oczach widzę tylko ból
Jutro znów zobaczę śmierć
I narodzę się jak król
W oczach widzę tylko ból
Muszę wziąć głęboki wdech
Żeby znów nie runąć znów
Wysysają ze mnie krew
W oczach widzę tylko ból
Jutro znów zobaczę śmierć
I narodzę się jak król
Pokój, pluszowe misie, stół zastawiony na bal
Coś ciągle pcha mnie wyżej chociaż niby nie ma fal
Ocean jest spokojny
Parę przegranych, parę zwycięstw
Myślisz, że jestem freak'iem
Pilnuj swojej małej bo nadstawia mi policzek
Dobrze wie na co liczę, że dziś mi da okrycie
Jestem pokolenia wyciem, choć nie zepsuł mnie kieliszek
Butelka jest jak kran, nie pytaj mnie dziś o życie
Wysysają ze mnie krew
W oczach widzę tylko ból
Muszę wziąć głęboki wdech
Żeby znów nie runąć znów
Wysysają ze mnie krew
W oczach widzę tylko ból
Jutro znów zobaczę śmierć
I narodzę się jak król
Jest tu ktoś, czy to moja vision
Dam Ci coś mimo, że nie tyle mam
Szczery głos chyba się nie liczy
Masz Ci los, fatality boli au
Siedzę w fotelu symfonia grozy tworzy dreszcze
Popijam drinka zmrożonej krwi i rozczarowań
Ząbki tej pani wydawały się być bezpieczne
Ciekawe kogo teraz gryzie sumienie młoda
Poza, poza, poza, poza wami piszę w ciszy
Słowa, słowa, słowa, których jutro nie chcę znać
Szkoda, szkoda, szkoda, że ponownie stoję z niczym
Co raz, co raz, co raz, rzadziej lubię bywać sam
Za Ciebie jestem gotów przelać krew (krew)
Brak siły, słońce razi mnie, Twój blask
Znam cenę którą niesie słowo szczęście
Wampiry zawsze istniały wśród nas, nas, nas
Wysysają ze mnie krew
W oczach widzę tylko ból
Muszę wziąć głęboki wdech
Żeby znów nie runąć znów
Wysysają ze mnie krew
W oczach widzę tylko ból
Jutro znów zobaczę śmierć
I narodzę się jak król
Lyrics © O/B/O APRA AMCOS
Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
To comment on or correct specific content, highlight it
More Genres
No Artists Found
More Artists
Load All
No Albums Found
More Albums
Load All
No Tracks Found
Genre not found
Artist not found
Album not found
Search results not found
Song not found