Genre not found
Artist not found
Album not found
Song not found

Låt 2
swedish polarbears Lyrics


No lyrics text found for this track.

The lyrics are frequently found in the comments by searching or by filtering for lyric videos
Most interesting comments from YouTube:

HoloShrimp

0:00 Polish cow starts singing
16:24 Polish cow dances
25:35 Polish cow forgets all his worries
27:53 Polish cow remembers how to solve a rubik's cube
1:38:40 Polish cow remembers his homework
2:41:29 Polish cow remembers his first video
4:13:45 Polish cow remembers his weeb phase
5:42:00 Polish cow remembers how he fought in a war
7:32:42 Polish cow remembers past life
9:52:00 Polish cow knows everyone's secrets..
10:00:00 Polish cow is not depressed anymore.



user666

Lyrics:

I only have one thing on my mind
Tylko jedno w głowie mam

Five grams of coke
Koksu pięc gram

Fly away alone
Odlecieć sam

Into the land of oblivion
W krainę zapomnienia
I have thoughts in my head
W głowie mysli mam

When this condition ends
Kiedy skończy się ten stan

When I'm not alone anymore
Gdy już nie będę sam

Because a white eel will come
Bo wjedzie biały węgorz
I only have one thing on my mind
Tylko jedno w głowie mam

Five grams of coke
Koksu pięc gram

Fly away alone
Odlecieć sam

Into the land of oblivion
W krainę zapomnienia
I have thoughts in my head
W głowie mysli mam

When this condition ends
Kiedy skończy się ten stan

When I'm not alone anymore
Gdy już nie będę sam

Because a white eel will come
Bo wjedzie biały węgorz
Fuck me, but I have a exit
Ja pierdolę, ale mam zjazd

I do not catch stars when I lie on a log
Nie chwytam gwiazd, jak kłoda leżę

I do not believe
Nie wierzę

What's happening
Co się dzieje

I'm hungry like a hen
Jak kura z głodu pieję
Like a werewolf to the moon
Jak wilkołak do księżyca

There are holes in the head like a street
W głowie dziury jak ulica

In front of your cabin
Przed twoją chatą

I dissolve like a bar
Rozpuszczam się jak baton

Which is lying on the counter
Który leży na blacie
Going down is like you don't pull
Zejście jest jak nie wciągacie

Brother fucks my fucking face
Bracie kurwa ryj mi krzywi

In my head, a brawl like on TV
W głowie burdеl jak w TV

I am not surprised by such a state
Mnie nie dziwi taki stan

Out of stock, I'm a dope in my mind
Brak towaru, w myślach ćpam
I will do it or I will not
Rade dam albo niе dam

For sale everything from the hut
Wszystko kurwa z chaty sprzedam

I'm actually fucked already
W sumie mam już przejebane

However, everything is sold
Wszystko jednak jest sprzedane

Fuck me, only debts
Ja pierdolę, same długi
Kinol as in Tabaluga
Kinol jak u Tabalugi

Second day without pounding
Dzień drugi bez walenia

Where is the snake?
Gdzie jest wąż?

White chemistry
Biała chemia

Fucking descent is so exhausting
Jebane zejście tak wykańcza

As if the locusts are fucking you
Jak by w chuja dziabła cię szarańcza
I only have one thing on my mind
Tylko jedno w głowie mam

Five grams of coke
Koksu pięc gram

Fly away alone
Odlecieć sam

Into the land of oblivion
W krainę zapomnienia
I have thoughts in my head
W głowie mysli mam

When this condition ends
Kiedy skończy się ten stan

When I'm not alone anymore
Gdy już nie będę sam

Because a white eel will come
Bo wjedzie biały węgorz
Chemistry party, I want to go skiing
Chemia party, chcę na narty

To the dealer, not in the Alps
Do dilera, a nie w Alpy

Oh fuck, I think I'm fictional
O żesz kurwa, chyba fiknę

I won't prick anything in my nose
Jak w nochala nic nie psiknę

He wants to touch the stars so much
Tak bardzo chce dotykać gwiazd
But none of this, because I have a reunion
Ale nic z tego, bo mam zjazd

Total fucking descent
Totalne kurwa mega zejście

And I dream of entering a dragon
A marzy mi się smoka wejście

Do you have money?
Masz hajsy?

Are you in arrears too?
Ci też zalegam?
Well, shit, I don't run anymore today
No to chuj, dziś już nie biegam

I want a leopard kick
Chcę mieć kopa jak pantera

The dealer is not on the line
W krechę nie ma u dilera

Not anymore, definitely not
Już nie, na pewno nie

I think death is breaking me down
Chyba śmierć rozkłada mnie
I won't swallow anything, I have chills
Nic nie przełknę, mam dreszcze

Fuck, how much more
Kurwa mać, ile jeszcze

Will this condition continue?
Będzie trwał ten stan?

I dreamed of a coke van
Śnił mi się koksu van

And hey, I play it for the sake of taste
I hery gram tak dla smaku
I want to drive in a Cadillac
Chcę się wozić w Cadillacu

I run over my friends with my thoughts
Myślami po znajomych biegam

But everyone owes something
Lecz każdemu coś zalegam

There is no loan option
Odpada opcja pożyczki

Because I trim like scissors
Bo przycinam jak nożyczki
I only have one thing on my mind
Tylko jedno w głowie mam

Five grams of coke
Koksu pięc gram

Fly away alone
Odlecieć sam

Into the land of oblivion
W krainę zapomnienia
I have thoughts in my head
W głowie mysli mam

When this condition ends
Kiedy skończy się ten stan

When I'm not alone anymore
Gdy już nie będę sam

Because a white eel will come
Bo wjedzie biały węgorz
Crap for Discovery
Syf jak na Discovery

I want to shoot like a gun
Chcę wystrzelić jak z giwery

I want hery and other goodies
Chcę hery i inne bajery

There is a void in the nose, you can hear murmurs
W nosie pustka, słychać szmery

Do you have a number for Gargamel?
Macie numer do Gargamela?

Maybe he has hera in the boiler?
Może u niego w kotle jest hera?
I know - fuck stupid things
Wiem - głupoty pierdolę

But there is nothing on the table
Ale nie ma nic na stole

And there's a fucking empty space in my pocket
A w kieszeni jebana pustka

Lot six would come in handy
Przydała by się w totka szóstka

Or at least a four
Albo chociaż jakaś czwórka

And I would fly like a swallow
I bym leciał jak jaskółka
Like Maja the bee
Jak pszczółka Maja

Kayah would sing in my ear
Do ucha śpiewałaby mi Kayah

These are the eggs, I don't believe it
To są jaja, no nie wierzę

I lie bent like a dead animal
Wygięty leżę jak zdechłe zwierze

The fever the fuck is getting worse
Gorączka w kurwę się nasila

Scarred like a fakir's ass
Poharatany jak dupa fakira
Like a shaggy slut
Jak zdzira wymiętolony

I'm lying fucking hot
Leżę kurwa rozpalony

Hey Johnny, I'd like a sprinkle
Hej Johnny, chciałbym posypać

And in the meadow to prance like a rabbit
I na łące jak królik brykać

But all the time this descent
Ale cały czas ten zjazd

I wither like a torn weed
Usycham jak wyrwany chwast
I only have one thing on my mind
Tylko jedno w głowie mam

Five grams of coke
Koksu pięc gram

Fly away alone
Odlecieć sam

Into the land of oblivion
W krainę zapomnienia
I have thoughts in my head
W głowie mysli mam

When this condition ends
Kiedy skończy się ten stan

When I'm not alone anymore
Gdy już nie będę sam

Because a white eel will come
Bo wjedzie biały węgorz



SLB7

0:00-0:12 opening credits
0:16 main character introduced
1:14 main characters friends introduced
4:08 bad guy introduced
5:10-5:52 main characters dialogue
5:53 main characters set out on journey
17:31 bad guys plot is introduced
30:34 plot thickens
39:04 first person dies
47:58 second and third characters die
57:26 bad guy dies
59:59 remaining main characters die for unknown reason
1:10:00 new heroes arrive
1:25:22 villain introduced
1:30:40 an adventure that lasts years to come
1:50:30 heroes arrive at the temple
2:00:00 they get through the temple and find the villain
2:05:00 the most epic fight you have ever seen
2:30:12 villain dies a violent death of being stomped on
3:00:00 celebration
3:04:00 heroes dawned warriors of light
3:04:00 going to bed.
7:00:00 waking up
7:01:00 brushing teeth
7:10:24 making breakfast
7:12:25 eating breakfast
7:17:29 getting on a horse
7:40:10 arriving to a party
9:00:00 going back home
9:37:43 getting home
9:40:00 eating dinner
9:59:20 getting ready for bed
10:00:00 going to bed
12:00:00:00 heroes die while asleep.



_robinn_

Full lyrics:

Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięc gram
Odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie mysli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięc gram
Odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie mysli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Ja pierdolę, ale mam zjazd
Nie chwytam gwiazd, jak kłoda leżę
Nie wierzę
Co się dzieje
Jak kura z głodu pieję
Jak wilkołak do księżyca
W głowie dziury jak ulica
Przed twoją chatą
Rozpuszczam się jak baton
Który leży na blacie
Zejście jest jak nie wciągacie
Bracie kurwa ryj mi krzywi
W głowie burdеl jak w TV
Mnie nie dziwi taki stan
Brak towaru, w myślach ćpam
Rade dam albo niе dam
Wszystko kurwa z chaty sprzedam
W sumie mam już przejebane
Wszystko jednak jest sprzedane
Ja pierdolę, same długi
Kinol jak u Tabalugi
Dzień drugi bez walenia
Gdzie jest wąż? Biała chemia
Jebane zejście tak wykańcza
Jak by w chuja dziabła cię szarańcza
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięc gram
Odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie mysli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Chemia party, chcę na narty
Do dilera, a nie w Alpy
O żesz kurwa, chyba fiknę
Jak w nochala nic nie psiknę
Tak bardzo chce dotykać gwiazd
Ale nic z tego, bo mam zjazd
Totalne kurwa mega zejście
A marzy mi się smoka wejście
Masz hajsy?
Ci też zalegam?
No to chuj, dziś już nie biegam
Chcę mieć kopa jak pantera
W krechę nie ma u dilera
Już nie, na pewno nie
Chyba śmierć rozkłada mnie
Nic nie przełknę, mam dreszcze
Kurwa mać, ile jeszcze
Będzie trwał ten stan?
Śnił mi się koksu van
I hery gram tak dla smaku
Chcę się wozić w Cadillacu
Myślami po znajomych biegam
Lecz każdemu coś zalegam
Odpada opcja pożyczki
Bo przycinam jak nożyczki
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięc gram
Odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie mysli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Syf jak na Discovery
Chcę wystrzelić jak z giwery
Chcę hery i inne bajery
W nosie pustka, słychać szmery
Macie numer do Gargamela?
Może u niego w kotle jest hera?
Wiem - głupoty pierdolę
Ale nie ma nic na stole
A w kieszeni jebana pustka
Przydała by się w totka szóstka
Albo chociaż jakaś czwórka
I bym leciał jak jaskółka
Jak pszczółka Maja
Do ucha śpiewałaby mi Kayah
To są jaja, no nie wierzę
Wygięty leżę jak zdechłe zwierze
Gorączka w kurwę się nasila
Poharatany jak dupa fakira
Jak zdzira wymiętolony
Leżę kurwa rozpalony
Hej Johnny, chciałbym posypać
I na łące jak królik brykać
Ale cały czas ten zjazd
Usycham jak wyrwany chwast
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięc gram
Odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie mysli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz



Juanito Pochetino

Refren]
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram, odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram, odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz

[Zwrotka 1]
Ja pierdolę, ale mam zjazd
Nie chwytam gwiazd
Jak kłoda leżę
Nie wierzę
Co się dzieje
Jak kura z głodu pieję
Jak wilkołak do księżyca
W głowie dziury jak ulica
Przed twoją chatą
Rozpuszczam się jak baton
Który leży na blacie
Zejść jest jak nie wciągacie
Bracie kurwa ryj mi krzywi
W głowie burdel jak w TV
Mnie nie dziwi taki stan
Brak towaru, w myślach ćpam
Rade dam albo nie dam
Wszystko kurwa z chaty sprzedam
W sumie mam już przejebane
Wszystko jednak jest sprzedane
Ja pierdolę, same długi
Kinol jak u Tabalugi
Dzień drugi bez walenia
Gdzie jest wąż? biała chemia
Jebane zejście tak wykańcza
Jak by w chuja dziabła cię szarańcza
[Refren]
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram, odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz

[Zwrotka 2]
Chemia party, chcę na narty
Do dilera a nie w Alpy
O żesz kurwa, chyba fiknę
Jak w nochala nic nie psiknę
Tak bardzo chce dotykać gwiazd
Ale nic z tego, bo mam zjazd
Totalne kurwa mega zejście
A marzy mi się smoka wejście
Masz hajsy? Ci też zalegam?
No to chuj, dziś już nie biegam
Chcę mieć kopa jak pantera
W krechę nie ma u dilera
Już nie na pewno nie
Chyba śmierć rozkłada mnie
Nic nie przełknę, mam dreszcze
Kurwa mać, ile jeszcze
Będzie trwał ten stan?
Śnił mi się koksu van
I hery gram tak dla smaku
Chcę się wozić w Cadillacu
Myślami po znajomych biegam
Lecz każdemu coś zalegam
Odpada opcja pożyczki
Bo przycinam jak nożyczki
[Refren]
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram, odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz

[Zwrotka 3]
Syf jak na Discovery
Chcę wystrzelić jak z giwery
Chcę hery i inne bajery
W nosie pustak słychać szmery
Macie numer do Gargamela?
Może u niego w kotle jest hera?
Wiem głupoty pierdolę
Ale nie ma nic na stole
A w kieszeni jebana pustka
Przydała by się w totka szóstka
Albo chociaż jakaś czwórka
I bym leciał jak jaskółka
Jak pszczółka maja
Do ucha śpiewałaby mi Kayah
To są jaja, no nie wierzę
Wygięty leżę jak zdechłe zwierze
Gorączka w kurwę się nasila
Poharatany jak dupa fakira
Jak zdzira wymiętolony
Leżę kurwa rozpalony
Hej, Johnny, chciałbym posypać
I na łące jak królik brykać
Ale cały czas ten zjazd
Usycham jak wyrwany chwast
[Refren]
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram, odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz



Zoeylovesfnaf

Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięc gram
Odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie mysli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięc gram
Odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie mysli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Ja pierdolę, ale mam zjazd
Nie chwytam gwiazd, jak kłoda leżę
Nie wierzę
Co się dzieje
Jak kura z głodu pieję
Jak wilkołak do księżyca
W głowie dziury jak ulica
Przed twoją chatą
Rozpuszczam się jak baton
Który leży na blacie
Zejście jest jak nie wciągacie
Bracie kurwa ryj mi krzywi
W głowie burdеl jak w TV
Mnie nie dziwi taki stan
Brak towaru, w myślach ćpam
Rade dam albo niе dam
Wszystko kurwa z chaty sprzedam
W sumie mam już przejebane
Wszystko jednak jest sprzedane
Ja pierdolę, same długi
Kinol jak u Tabalugi
Dzień drugi bez walenia
Gdzie jest wąż? Biała chemia
Jebane zejście tak wykańcza
Jak by w chuja dziabła cię szarańcza
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięc gram
Odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie mysli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Chemia party, chcę na narty
Do dilera, a nie w Alpy
O żesz kurwa, chyba fiknę
Jak w nochala nic nie psiknę
Tak bardzo chce dotykać gwiazd
Ale nic z tego, bo mam zjazd
Totalne kurwa mega zejście
A marzy mi się smoka wejście
Masz hajsy?
Ci też zalegam?
No to chuj, dziś już nie biegam
Chcę mieć kopa jak pantera
W krechę nie ma u dilera
Już nie, na pewno nie
Chyba śmierć rozkłada mnie
Nic nie przełknę, mam dreszcze
Kurwa mać, ile jeszcze
Będzie trwał ten stan?
Śnił mi się koksu van
I hery gram tak dla smaku
Chcę się wozić w Cadillacu
Myślami po znajomych biegam
Lecz każdemu coś zalegam
Odpada opcja pożyczki
Bo przycinam jak nożyczki
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięc gram
Odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie mysli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Syf jak na Discovery
Chcę wystrzelić jak z giwery
Chcę hery i inne bajery
W nosie pustka, słychać szmery
Macie numer do Gargamela?
Może u niego w kotle jest hera?
Wiem - głupoty pierdolę
Ale nie ma nic na stole
A w kieszeni jebana pustka
Przydała by się w totka szóstka
Albo chociaż jakaś czwórka
I bym leciał jak jaskółka
Jak pszczółka Maja
Do ucha śpiewałaby mi Kayah
To są jaja, no nie wierzę
Wygięty leżę jak zdechłe zwierze
Gorączka w kurwę się nasila
Poharatany jak dupa fakira
Jak zdzira wymiętolony
Leżę kurwa rozpalony
Hej Johnny, chciałbym posypać
I na łące jak królik brykać
Ale cały czas ten zjazd
Usycham jak wyrwany chwast
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięc gram
Odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie mysli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz



poopwada

Lyrics :

Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram odlecieć sam
W krainę za zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram odlecieć sam
W krainę za zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Ja pierdolę, ale mam zjazd
Nie chwytam gwiazd
Jak kłoda leżę
Nie wierzę
Co się dzieje
Jak kura z głodu pieję
Jak wilkołak do księżyca
W głowie dziury jak ulica
Przed twoją chatą
Rozpuszczam się jak baton
Który leży na blacie
Zejście jest jak nie wciągacie
Bracie kurwa ryj mi krzywi
W głowie burdel jak w TV
Mnie nie dziwi taki stan
Brak towaru, w myślach ćpam
Radę dam albo nie dam
Wszystko kurwa z chaty sprzedam
W sumie mam już przejebane
Wszystko jednak jest sprzedane
Ja pierdolę, same długi
Kinol jak u Tabalugi
Dzień drugi bez walenia
Gdzie jest wąż? biała chemia
Jebane zejście tak wykańcza
Jakby w chuja dziabła cię szarańcza
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram, odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Chemia party, chcę na narty
Do dilera a nie w Alpy
O żesz kurwa, chyba fiknę
Jak w nochala nic nie psiknę
Tak bardzo chce dotykać gwiazd
Ale nic z tego, bo mam zjazd
Totalne kurwa mega zejście
A marzy mi się smoka wejście
Masz hajsy? Ci też zalegam?
No to chuj, dziś już nie biegam
Chcę mieć kopa jak pantera
W krechę nie ma u dilera
Już nie na pewno nie
Chyba śmierć rozkłada mnie
Nic nie przełknę, mam dreszcze
Kurwa mać, ile jeszcze
Będzie trwał ten stan?
Śnił mi się koksu van
I hery gram tak dla smaku
Chcę się wozić w Cadillacu
Myślami po znajomych biegam
Lecz każdemu coś zalegam
Odpada opcja pożyczki
Bo przycinam jak nożyczki
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram, odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz
Syf jak na Discovery
Chcę wystrzelić jak z giwery
Chcę hery i inne bajery
W nosie pustka słychać szmery
Macie numer do Gargamela?
Może u niego w kotle jest hera?
Wiem głupoty pierdolę
Ale nie ma nic na stole
A w kieszeni jebana pustka
Przydała by się w totka szóstka
Albo chociaż jakaś czwórka
I bym leciał jak jaskółka
Jak pszczółka maja
Do ucha śpiewałaby mi Kayah
To są jaja, no nie wierzę
Wygięty leżę jak zdechłe zwierze
Gorączka w kurwę się nasila
Poharatany jak dupa fakira
Jak zdzira wymiętolony
Leżę kurwa rozpalony
Hej, Johnny, chciałbym posypać
I na łące jak królik brykać
Ale cały czas ten zjazd
Usycham jak wyrwany chwast
Tylko jedno w głowie mam
Koksu pięć gram, odlecieć sam
W krainę zapomnienia
W głowie myśli mam
Kiedy skończy się ten stan
Gdy już nie będę sam
Bo wjedzie biały węgorz .



All comments from YouTube:

IamRandomWasTaken

Man: sings about depression and drugs

Everyone that's not Polish: C O W

Niezniszczalny Chińczyk

Everyone (Poles too): C O W
Poles made a meme with a cow.

Euphoria Edit

Muito bom essa música

EpicVA

C O W

dadams8

I want English captions here

Polish Cow

Stolen

14 More Replies...

Mr_spookey09

Don't care if the meme's dead, don't care about the lyrics. This song still goes so hard.

gabagoolgaming

Same man this SLAPS

RandomGames

I don't remember this being a meme but I beleive you

nitsua

@RandomGames it used to be a huge meme, you must've been living under a massive rock.

More Comments

More Versions