Nie Błyszcz Mi ft. Kuba Knap Gruby Józek
Bleiz Lyrics


Jump to: Overall Meaning ↴

Nie mogę znieść głupich dziwek! Czasu mi szkoda
Lepiej się przejdę do zioma z placu Wilsona odpalić chrzanu słoik
Choć raz od wielkiego dzwonu czuję chęć by klanu chamów bronić
I czasem tak mam brak manier dla pań
Ponoszę karę za to prawie na bank
Ta ranem kac ale mam zasadę
Żeby każdego kaca obracać w kawałek
Znałem tę jedną która dzwoniła za często
Słyszałaś na pewno i jak chcesz to pij ze mną bitch
Ale pamiętaj albo mózgu trening albo mięśni Kegla
Jedno z dwóch bo nie ufam ideałom jakbym znalazł doskonałą
To by mi nie stanął pewnie albo by się okazało że to brednie
Tak myślałam! Heh nara! Idę se zajarać z Bleizem mała

Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi nie

Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi nie

Bla bla bla i ściąga ręką włos
Los pokarał mnie mocno by porozmawiać z nią
Z Ziołem czekałem na taksę się przyczepiła ZŁO
Towarzystwo chciała poznać trochę podgrzać nos
Cios odpuści Mała Mała gdzie Twój dowód
Bo niby trochę rap piwo wracaj do domu
To nie odpuszcza dalej że ma trochę koleżanek
Wprost kawa na ławę że można by zaszaleć
Siana daj to zarży klacz
Podstawowe instrukcje dla damy Faux pas
Bawicie się jak Damy jak damy Damy dacie
Nie wchodźta mi w drogę błyszczcie same na chacie
Bo nienawidzę takich koncertów wiesz
Mnóstwo przypadkowych osób fajnie jest
Wolę jak gramy sami bo Grill Funk to jest nisza
I wtedy nic nie błyszczy! Co rap to obyczaj

Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi nie

Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi nie

Łu! Mała wpada w zgraję KEMP
Aloha Grill i bimberek jest
Jak piwo i rum jak blues i jazz
Niby na chwilę chce zabawić się
I nie co ona rap a ilu ją rap znał
Rzeczowo się dzieli jak rzecz to fakt
Jak dwóch się stara jak kiep to pojara
My nie ta fala niech spływa sama
W stolicy chciała łamać szyfr
I chce bezpośrednio moich dziewięć cyfr
Nie słyszę zwodzę grzecznie unikam
To ledwo odeszła i znowu się wita
Bardziej natrętna niż ja w sprawie featów
Abonent zastrzeżony łap Młodych Wilków
Ona chciałaby zabłysnąć mi w oczach
Miła nie dokazuj idź błyszczeć na blokach

Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi nie

Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi tyle tyle




Nie błyszcz mi tyle tyle
Nie błyszcz mi nie

Overall Meaning

The lyrics to Bleiz's song "Nie Błyszcz Mi ft. Kuba Knap Gruby Józek" delve into themes of frustration and annoyance with individuals who come across as shallow or pretentious. The opening verse expresses disdain for foolish girls, with the singer feeling like their time is being wasted. They opt to go hang out with their friend at Plac Wilsona (Wilson Square) to relax and indulge in some kind of substance (chrzanu słoik). Despite occasionally feeling the urge to defend a group of uncouth individuals, the singer admits to sometimes lacking manners towards women and facing consequences for it.


The recurring refrain of "Nie błyszcz mi" translates to "Don't shine on me", possibly alluding to the singer's aversion to artificial or flashy behavior. The lyrics highlight a desire to maintain authenticity and straightforwardness, rather than engaging in superficial displays. There's a sense of resistance towards conforming to societal ideals and a preference for being genuine.


Throughout the song, there are references to interactions with different women and the complexities of navigating relationships in a world where appearances and social expectations play a significant role. The singer seems to encounter individuals who may come across as insincere or overly eager to impress, leading to feelings of frustration and a desire for more genuine connections.


Overall, the lyrics paint a picture of someone who values authenticity, direct communication, and meaningful interactions, while rejecting superficiality and empty displays of status or glamour. The song seems to serve as a reminder to stay true to oneself and prioritize real connections over artificial facades in a world that often prioritizes image over substance.




Lyrics © O/B/O APRA AMCOS

Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
To comment on or correct specific content, highlight it

Genre not found
Artist not found
Album not found
Song not found
Comments from YouTube:

Cezary Propolski

kocham knapa, no homo ziooom. Jest zajebisty wczoraj wróciłem z wakacji cały czas chillll z Knapem, człowieniu rób to gówno w ten sam sposób zawsze prosze! damn

Natalia Matkowska

KNAP, KRÓLU ZŁOTY

GrillFunkTV

Grill-Funk Blues!

Kstyk

Kuba Knap propsy :v
Chmurok również i refren też kozak
ten drugi raperek prawdopodobnie nim jest Bleiz słaby

Kstyk

@Asdasd Asdasd
jeszcze 2 tygodnie :D

Asdasd Asdasd

Jutubowy krytyk, zajmij się lekcjami lepiej.

Gieerubeer

idź zjedz śniadanie bo pierdolisz.

Wsp90

Co za herezje tutaj prawisz.

seniorita czika

Kuba jak zwykle rozpie*dolił, propsy!

Grzegorz M

jak można mówić że refren asłuchalny...
propsy józio, szkoda że składa się to z 4 słów, ale coś zajebistego jak w bad tripie
PS knapik oczywiscie i chmurok wejście bita łoo

More Comments

More Versions