Byliśmy / 1.5
Miuosh Lyrics


Jump to: Overall Meaning ↴  Line by Line Meaning ↴

Popatrz bracie co nam pozostało tu
Na własne oczy widziałem padało świata pół
Nie wiem czy śmiać się czy grać płakać jeden chuj
A jednak czegoś nam żal czegoś żal nam znów
Miałem puste kieszenie wódy nigdy brak
Mówiłem że się nie zmienię, dziś już nie żyję tak
Na moich oczach padał świat pół na pół
Czegoś wciąż jest mi żal choć mam już wszystko tu
Wykopałem sam sobie grób bo przestałem marzyć
Bez wiary w to że odmieni się los mój
Matka mówiła mi „każdy ma Anioła na straży"
Mojego jest mi żal dawno się otruł
Chciałem tyle im dać tyle dla nich zrobić
Gdybym tylko mógł zmieniłbym tutaj wszystko
Ciągle czuję ten żal zbędny trud drogi
Jestem najdalej celu jak nigdy blisko

Za naszymi plecami umierała noc
W naszych przekrwionych oczach dogorywał dzień
Nieustannie wypalając do cna mrok
Na ślepo marnowaliśmy każdy dzień
Już dobrze wiem gdzie nie szukać Cię
Jesteś jak rysa na szkle moje sny o zwycięstwie
Nieważne co dzisiaj zaśpiewasz mi
I tak na sen nigdy już nic nie wezmę

Byliśmy tacy a nie inni to fakt
Większość tamtej wiary i prawd dawno upłynnił czas
Przebijam płuca wdechem tak ciężkim dziś od kłamstw
Wciąż do czegoś tu tęsknie czegoś jest mi brak
Nasze słowa z tamtych lat suche i puste są jak wróżby
Chyba obleciał nas strach mój diabeł byłby ze mnie dumny
Kładę króla pik na trumny tych co chcieli być jak my
Gotowi grać do końca by tylko jakoś żyć
Nie musiałaś mówić mi nic miałaś tylko być obok
Neony traciły swój blask gdy szliśmy naszą drogą
Samotność trwogą jest ogarnia mnie przenika na wskroś
Bo gdy już cały brud zmył deszcz wiem czego nam zabrakło
Chciałem tyle Ci dać tyle zrobić dla nas
Gdybym tylko mógł przyniósłbym nam tu wszystko
Ciągle jest mi żal po nocach śni mi się ta brama
Byliśmy najbliżej celu choć nigdy blisko

Za naszymi plecami umierała noc
W naszych przekrwionych oczach dogorywał dzień
Nieustannie wypalając do cna mrok
Na ślepo marnowaliśmy każdy dzień
Już dobrze wiem, gdzie nie szukać Cię
Jesteś jak rysa na szkle, moje sny o zwycięstwie
Nieważne co dzisiaj zaśpiewasz mi
I tak na sen nigdy już nic nie wezmę

Śniło mi się nasze zwycięstwo
Nad tym wszystkim co osłabia i tępi zmysły
A gdy otwarłem oczy czułem najmocniej już że to przeszłość
I że jesteśmy tylko częścią tego czym byliśmy
Jesteś jedynym z bliskich który siłę ma by obok trwać
I potrafi stać ze mną na krańcach ich dróg
Wszystko, co mówisz słyszę tylko ja i Bóg
Choć tyle lat mówią nam że nie już go tu
Jak król bez tronu korony i ludu
Szukamy na oślep cudu pomiędzy smakiem chemii
W mroku bez tlenu nie umiemy oddychać
A jedyne co do nas dobiega to jakieś dźwięki
Nasz dom był piękny gdy byłaś w nim beze mnie
A ja po całym świecie grywałem gdzieś za chleb
Czarny jak moje oczy słabe i niewierne
Gdy Ty jak woda przez moje palce przelewasz się

Za naszymi plecami umierała noc
W naszych przekrwionych oczach dogorywał dzień
Nieustannie wypalając do cna mrok
Na ślepo marnowaliśmy każdy dzień
Już dobrze wiem gdzie nie szukać Cię
Jesteś jak rysa na szkle moje sny o zwycięstwie




Nieważne co dzisiaj zaśpiewasz mi
I tak na sen nigdy już nic nie wezmę

Overall Meaning

The lyrics of Miuosh's song "Byliśmy / 1.5" reflect on the regrets and hardships experienced by the singer. The song speaks to the loss of innocence and the struggle to hold onto dreams and aspirations in a harsh reality. The first verse expresses a sense of ambivalence, whether to laugh or cry, as the world falls apart before their eyes. Despite having everything they need, there is still a lingering feeling of regret. The second verse reflects on how the singer stopped dreaming and lost faith in the possibility of a better fate. They regret not being able to give more to those they care about and feel a constant sense of longing and dissatisfaction. The chorus speaks of the darkness and emptiness they experienced, wasting each day blindly. The bridge brings a sense of nostalgia for past victories and the realization that they are now just a fragment of what they used to be. The song ends with a longing for the past, acknowledging that dreams have faded and that there is nothing left to take from sleep.


Line by Line Meaning

Popatrz bracie co nam pozostało tu
Take a look, brother, at what we have left here


Na własne oczy widziałem padało świata pół
I saw with my own eyes that half of the world was falling


Nie wiem czy śmiać się czy grać płakać jeden chuj
I don't know whether to laugh, play or cry, it doesn't matter


A jednak czegoś nam żal czegoś żal nam znów
Yet, there is something we regret, something we regret again


Miałem puste kieszenie wódy nigdy brak
I had empty pockets, never a lack of vodka


Mówiłem że się nie zmienię, dziś już nie żyję tak
I said I wouldn't change, but today I don't live the same way


Na moich oczach padał świat pół na pół
Half of the world was falling before my eyes


Czegoś wciąż jest mi żal choć mam już wszystko tu
I still feel regret for something, even though I have everything here


Wykopałem sam sobie grób bo przestałem marzyć
I dug my own grave because I stopped dreaming


Bez wiary w to że odmieni się los mój
Without faith that my fate will change


Matka mówiła mi „każdy ma Anioła na straży"
My mother told me that everyone has a Guardian Angel


Mojego jest mi żal dawno się otruł
I regret that mine poisoned itself a long time ago


Chciałem tyle im dać tyle dla nich zrobić
I wanted to give them so much, do so much for them


Gdybym tylko mógł zmieniłbym tutaj wszystko
If only I could, I would change everything here


Ciągle czuję ten żal zbędny trud drogi
I still feel this unnecessary burden of sorrow


Jestem najdalej celu jak nigdy blisko
I am farthest from my goal, yet closer than ever


Za naszymi plecami umierała noc
Behind us, the night was dying


W naszych przekrwionych oczach dogorywał dzień
In our bloodshot eyes, the day was fading away


Nieustannie wypalając do cna mrok
Relentlessly burning the darkness to the ground


Na ślepo marnowaliśmy każdy dzień
Blindly wasting every day


Już dobrze wiem gdzie nie szukać Cię
I already know where not to look for you


Jesteś jak rysa na szkle moje sny o zwycięstwie
You are like a crack on the glass, my dreams of victory


Nieważne co dzisiaj zaśpiewasz mi
No matter what you sing to me today


I tak na sen nigdy już nic nie wezmę
I won't take anything from dreams anymore


Byliśmy tacy a nie inni to fakt
We were like that, not like others, that's a fact


Większość tamtej wiary i prawd dawno upłynnił czas
Most of that faith and truths have long passed


Przebijam płuca wdechem tak ciężkim dziś od kłamstw
I pierce my lungs with such heavy breaths today from lies


Wciąż do czegoś tu tęsknie czegoś jest mi brak
I still long for something here, there is something missing for me


Nasze słowa z tamtych lat suche i puste są jak wróżby
Our words from those years are dry and empty like prophecies


Chyba obleciał nas strach mój diabeł byłby ze mnie dumny
Fear seemed to surround us, my devil would be proud of me


Kładę króla pik na trumny tych co chcieli być jak my
I put the king of spades on the coffins of those who wanted to be like us


Gotowi grać do końca by tylko jakoś żyć
Ready to play until the end, just to live somehow


Nie musiałaś mówić mi nic miałaś tylko być obok
You didn't have to say anything to me, you just had to be by my side


Neony traciły swój blask gdy szliśmy naszą drogą
The neon lights were losing their shine as we walked our path


Samotność trwogą jest ogarnia mnie przenika na wskroś
Loneliness is engulfing me, penetrating me deeply with anxiety


Bo gdy już cały brud zmył deszcz wiem czego nam zabrakło
Because when the rain washed away all the dirt, I know what we lacked


Chciałem tyle Ci dać tyle zrobić dla nas
I wanted to give you so much, do so much for us


Gdybym tylko mógł przyniósłbym nam tu wszystko
If only I could, I would bring everything here for us


Ciągle jest mi żal po nocach śni mi się ta brama
I still feel regret, at night that gate haunts my dreams


Byliśmy najbliżej celu choć nigdy blisko
We were closest to the goal, although never close


Śniło mi się nasze zwycięstwo
I dreamed of our victory


Nad tym wszystkim co osłabia i tępi zmysły
Over everything that weakens and dulls the senses


A gdy otwarłem oczy czułem najmocniej już że to przeszłość
But when I opened my eyes, I felt most strongly that it was the past


I że jesteśmy tylko częścią tego czym byliśmy
And that we are only a part of what we used to be


Jesteś jedynym z bliskich który siłę ma by obok trwać
You are the only one among the close ones who has the strength to stay beside


I potrafi stać ze mną na krańcach ich dróg
And can stand with me at the ends of their roads


Wszystko, co mówisz słyszę tylko ja i Bóg
I hear everything you say, only me and God


Choć tyle lat mówią nam że nie już go tu
Although for so many years they have told us that He is no longer here


Jak król bez tronu korony i ludu
Like a king without a throne, crown, and people


Szukamy na oślep cudu pomiędzy smakiem chemii
We blindly search for miracles amidst the taste of chemistry


W mroku bez tlenu nie umiemy oddychać
In darkness without oxygen we don't know how to breathe


A jedyne co do nas dobiega to jakieś dźwięki
And the only thing that reaches us is some sounds


Nasz dom był piękny gdy byłaś w nim beze mnie
Our home was beautiful when you were in it without me


A ja po całym świecie grywałem gdzieś za chleb
And I played somewhere around the world for bread


Czarny jak moje oczy słabe i niewierne
Black like my weak and unfaithful eyes


Gdy Ty jak woda przez moje palce przelewasz się
When you flow through my fingers like water


Za naszymi plecami umierała noc
Behind us, the night was dying


W naszych przekrwionych oczach dogorywał dzień
In our bloodshot eyes, the day was fading away


Nieustannie wypalając do cna mrok
Relentlessly burning the darkness to the ground


Na ślepo marnowaliśmy każdy dzień
Blindly wasting every day


Już dobrze wiem gdzie nie szukać Cię
I already know where not to look for you


Jesteś jak rysa na szkle moje sny o zwycięstwie
You are like a crack on the glass, my dreams of victory


Nieważne co dzisiaj zaśpiewasz mi
No matter what you sing to me today


I tak na sen nigdy już nic nie wezmę
I won't take anything from dreams anymore




Lyrics © O/B/O APRA AMCOS

Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
To comment on or correct specific content, highlight it

Genre not found
Artist not found
Album not found
Song not found
Most interesting comment from YouTube:

Tàltos

Popatrz bracie, co nam pozostało tu
na własne oczy widziałem - padało świata pół
Nie wiem, czy śmiać się czy grać, płakać, jeden chuj,
a jednak czegoś nam żal, czegoś żal nam znów.
Miałem puste kieszenie, wódy nigdy brak,
mówiłem, że się nie zmienię, dziś już nie żyję tak.
Na moich oczach padał świat, pół na pół
czegoś wciąż jest mi żal, choć mam już wszystko tu.
Wykopałem sam sobie grób, bo przestałem marzyć
bez wiary w to, że odmieni się los mój.
Matka mówiła mi: "każdy ma Anioła na straży"
mojego jest mi żal, dawno się otruł
Chciałem tyle im dać, tyle dla nich zrobić
gdybym tylko mógł, zmieniłbym tutaj wszystko.
Ciągle czuję ten żal, zbędny trud drogi,
jestem najdalej celu, jak nigdy blisko.

REF:
Za naszymi plecami umierała noc,
w naszych przekrwionych oczach dogorywał dzień,
nieustannie wypalając do cna mrok
na ślepo marnowaliśmy każdy dzień.
Już dobrze wiem, gdzie nie szukać Cię
jesteś jak rysa na szkle, moje sny o zwycięstwie.
Nieważne, co dzisiaj zaśpiewasz mi
i tak na sen nigdy już nic nie wezmę.

Byliśmy tacy a nie inni - to fakt,
większość tamtej wiary i prawd dawno upłynnił czas.
Przebijam płuca wdechem tak ciężkim dziś od kłamstw,
wciąż do czegoś tu tęsknie, czegoś jest mi brak.
Nasze słowa z tamtych lat suche i puste są jak wróżby,
chyba obleciał nas strach, mój diabeł byłby ze mnie dumny.
Kładę króla pik na trumny tych, co chcieli być jak my
gotowi grać do końca, by tylko jakoś żyć.
Nie musiałaś mówić mi nic, miałaś tylko być obok,
neony traciły swój blask gdy szliśmy naszą drogą.
Samotność trwogą jest, ogarnia mnie, przenika na wskroś,
bo gdy już cały brud zmył deszcz, wiem czego nam zabrakło.
Chciałem tyle Ci dać, tyle zrobić dla nas,
gdybym tylko mógł, przyniósłbym nam tu wszystko.
Ciągle jest mi żal, po nocach śni mi się ta brama,
byliśmy najbliżej celu, choć nigdy blisko.

REF:
Za naszymi plecami umierała noc,
w naszych przekrwionych oczach dogorywał dzień,
nieustannie wypalając do cna mrok
na ślepo marnowaliśmy każdy dzień.
Już dobrze wiem, gdzie nie szukać Cię
jesteś jak rysa na szkle, moje sny o zwycięstwie.
Nieważne, co dzisiaj zaśpiewasz mi
i tak na sen nigdy już nic nie wezmę.

Śniło mi się nasze zwycięstwo
nad tym wszystkim, co osłabia i tępi zmysły,
a gdy otwarłem oczy, czułem najmocniej już, że to przeszłość
i że jesteśmy tylko częścią tego, czym byliśmy.
Jesteś jedynym z bliskich, który siłę ma, by obok trwać
i potrafi stać ze mną na krańcach ich dróg.
Wszystko, co mówisz słyszę tylko ja i Bóg,
choć tyle lat mówią nam, że nie już go tu.
Jak król bez tronu, korony i ludu,
szukamy na oślep cudu pomiędzy smakiem chemii.
W mroku bez tlenu nie umiemy oddychać,
a jedyne co do nas dobiega to jakieś dźwięki.
Nasz dom był piękny, gdy byłaś w nim beze mnie,
a ja po całym świecie grywałem gdzieś za chleb -
czarny jak moje oczy słabe i niewierne,
gdy Ty jak woda przez moje palce przelewasz się.

REF:
Za naszymi plecami umierała noc,
w naszych przekrwionych oczach dogorywał dzień,
nieustannie wypalając do cna mrok
na ślepo marnowaliśmy każdy dzień.
Już dobrze wiem, gdzie nie szukać Cię
jesteś jak rysa na szkle, moje sny o zwycięstwie.
Nieważne, co dzisiaj zaśpiewasz mi
i tak na sen nigdy już nic nie wezmę.



All comments from YouTube:

FandangoRecordsTV

Posłuchaj w serwisach streamingowych:
https://miuosh.ffm.to/ulicebogow
Miuosh na Spotify. Obserwuj:
https://smarturl.it/Miuosh

MsDawid1111

Ten klip jest sztosem,popłakałem się..

Tàltos

Popatrz bracie, co nam pozostało tu
na własne oczy widziałem - padało świata pół
Nie wiem, czy śmiać się czy grać, płakać, jeden chuj,
a jednak czegoś nam żal, czegoś żal nam znów.
Miałem puste kieszenie, wódy nigdy brak,
mówiłem, że się nie zmienię, dziś już nie żyję tak.
Na moich oczach padał świat, pół na pół
czegoś wciąż jest mi żal, choć mam już wszystko tu.
Wykopałem sam sobie grób, bo przestałem marzyć
bez wiary w to, że odmieni się los mój.
Matka mówiła mi: "każdy ma Anioła na straży"
mojego jest mi żal, dawno się otruł
Chciałem tyle im dać, tyle dla nich zrobić
gdybym tylko mógł, zmieniłbym tutaj wszystko.
Ciągle czuję ten żal, zbędny trud drogi,
jestem najdalej celu, jak nigdy blisko.

REF:
Za naszymi plecami umierała noc,
w naszych przekrwionych oczach dogorywał dzień,
nieustannie wypalając do cna mrok
na ślepo marnowaliśmy każdy dzień.
Już dobrze wiem, gdzie nie szukać Cię
jesteś jak rysa na szkle, moje sny o zwycięstwie.
Nieważne, co dzisiaj zaśpiewasz mi
i tak na sen nigdy już nic nie wezmę.

Byliśmy tacy a nie inni - to fakt,
większość tamtej wiary i prawd dawno upłynnił czas.
Przebijam płuca wdechem tak ciężkim dziś od kłamstw,
wciąż do czegoś tu tęsknie, czegoś jest mi brak.
Nasze słowa z tamtych lat suche i puste są jak wróżby,
chyba obleciał nas strach, mój diabeł byłby ze mnie dumny.
Kładę króla pik na trumny tych, co chcieli być jak my
gotowi grać do końca, by tylko jakoś żyć.
Nie musiałaś mówić mi nic, miałaś tylko być obok,
neony traciły swój blask gdy szliśmy naszą drogą.
Samotność trwogą jest, ogarnia mnie, przenika na wskroś,
bo gdy już cały brud zmył deszcz, wiem czego nam zabrakło.
Chciałem tyle Ci dać, tyle zrobić dla nas,
gdybym tylko mógł, przyniósłbym nam tu wszystko.
Ciągle jest mi żal, po nocach śni mi się ta brama,
byliśmy najbliżej celu, choć nigdy blisko.

REF:
Za naszymi plecami umierała noc,
w naszych przekrwionych oczach dogorywał dzień,
nieustannie wypalając do cna mrok
na ślepo marnowaliśmy każdy dzień.
Już dobrze wiem, gdzie nie szukać Cię
jesteś jak rysa na szkle, moje sny o zwycięstwie.
Nieważne, co dzisiaj zaśpiewasz mi
i tak na sen nigdy już nic nie wezmę.

Śniło mi się nasze zwycięstwo
nad tym wszystkim, co osłabia i tępi zmysły,
a gdy otwarłem oczy, czułem najmocniej już, że to przeszłość
i że jesteśmy tylko częścią tego, czym byliśmy.
Jesteś jedynym z bliskich, który siłę ma, by obok trwać
i potrafi stać ze mną na krańcach ich dróg.
Wszystko, co mówisz słyszę tylko ja i Bóg,
choć tyle lat mówią nam, że nie już go tu.
Jak król bez tronu, korony i ludu,
szukamy na oślep cudu pomiędzy smakiem chemii.
W mroku bez tlenu nie umiemy oddychać,
a jedyne co do nas dobiega to jakieś dźwięki.
Nasz dom był piękny, gdy byłaś w nim beze mnie,
a ja po całym świecie grywałem gdzieś za chleb -
czarny jak moje oczy słabe i niewierne,
gdy Ty jak woda przez moje palce przelewasz się.

REF:
Za naszymi plecami umierała noc,
w naszych przekrwionych oczach dogorywał dzień,
nieustannie wypalając do cna mrok
na ślepo marnowaliśmy każdy dzień.
Już dobrze wiem, gdzie nie szukać Cię
jesteś jak rysa na szkle, moje sny o zwycięstwie.
Nieważne, co dzisiaj zaśpiewasz mi
i tak na sen nigdy już nic nie wezmę.

pawwol90

Czytając komentarze mam wrażenie że niektórzy nie mają uszu ani oczu. Nie mówię, że Miuosh jest wzorem postępowania, nagrywania i przedstawiania rzeczywistości, ale opinie w stylu "Ten kawałek jest jak cała wcześniejsza płyta" sprawiają, że na prawdę wolałbym, aby na YouTube wprowadzili pytania na inteligencje przed każdym filmikiem - adekwatne do poziomu jakiego wymaga dany materiał. Może wtedy serwis ten opuściłoby połowa baranów, którzy po obejrzeniu 1/5 filmiku wstawiają komentarz bo im wolno i mają wolność słowa... szkoda tylko, że nie potrafią z niej korzystać jak trzeba.

Mr Unknown

Po co się produkujesz? Każdy ma swoje zdanie i tak zawsze będzie, nie musi się podobać komus kawałek, miuosha słuchałem ale się staje nudny z czasem.

pawwol90

+Slim Shady Ja nie uważam że musi sie podobać - ba nawet niech każdy wyraża swoje niezadowolenie z tego faktu, ale w odpowiedni sposób, a nie jakieś takie bezsensowne obelgi. Niektórzy wiekiem intelektem ani doświadczeniem nie dorastają komuś do pięt ale za to uważają, że znają sie perfekcyjnie na temacie, który taki Miuosh czy inny reprezentuje i przez to udzielają się w conajmniej bezczelny sposób. Ciekaw jestem czy jakbym spotkał jednego czy drugiego na ulicy i powiedział "Masz brzydki ryj a te ciuchy miałeś na sobie tydzień temu" to nie daliby mi w ryj ;)

Paulina Buszka

zgadzam się..

Paulina Buszka

zgadzam się..

SztabowyMotocyklista

+pawwol90 Całą ostatnią płytę zdominowała Sandra. "Pan z Katowic" był naprawdę solidnym albumem, u mnie gości regularnie, a aranżacje tamtych kawałków, z koncertówki "2015" nagranej z NOSPR, wniosły te utwory na nowy poziom.
Sam spodziewałem się kroku w przód, odmiany od "Pana z Katowic". Album zapowiada się zacnie, jest i przyjemny banger i inne dobre kawałki. Na pewno adaptacja "Heartbeat", czyli "Uderzenie" było ciekawą odmianą od ciężkiego klimatu poprzedniego albumu studyjnego.



Mój werdykt? Zamówiłem preorder.

4 More Replies...

Nemo

Dobrze tu wrócić.

More Comments