minus 20
m.a.j Lyrics


We have lyrics for 'minus 20' by these artists:


Atlan Deinen Scheiben sind beschlagen Wenn du aufstehst in der Frü…


We have lyrics for these tracks by m.a.j:


Inside My Soul [Chorus] Close the door and turn the lights low Take a sec…
inside my sould From here I can see How everything is going How the invasion…
Inside Your Soul Let Me look in f*****g side, If I put you…
Intro What Zeus had kept inside the box Broke loose from…
La mer Les vagues de la mer Sont des baisers Que la mer vient…
Passion It's poetry carved in flesh This beautiful hell of ours To t…



revolution Yeah, yeah, yeah, yeah, yeah, yeah Yeah Your revolution …
seven days I've been searching for someone But never looked before my …


The lyrics are frequently found in the comments by searching or by filtering for lyric videos
Genre not found
Artist not found
Album not found
Song not found
Most interesting comments from YouTube:

Loki val hallen

Miło usłyszeć materiał w którym wybrzmiało głośno i wyraźnie, że nie należy się bać ani posiadania poglądów ani krytyki oraz, że żadna z tych rzeczy mnie jest zbrodnią ani zamachem na wolnośc drugiej osoby w samym fakcie swojego istnienia. To miłe, przynajmniej wiem, że są inni mający podobne poglądy do moich.

To żołnierze walcząc testują broń, rusznikarze ją tylko tworzą. To wojna krytykuje daną broń i to żołnierze oceniają nada się czy nie. Jest to pewne uproszczenie. Niemniej nie wyobrażam sobie, by każdy żołnierz mówiący, że np. karabin Carcano wersja 91 jet delikatnie mówiąc do rzyci, musiałby umieć zbudować własną broń. Groteksowe. To użytkownik ocenia. Twórca może, choć raczej nie powinien.

Złośliwa krytyka. Koncept na pewno kuszący, zabawny i popularny, ale i jak dla mnie straceńczo niebezpieczny. Krytyka jest potrzebna i buduje. Natomiast jeśli wtrącamy do niej zgryźliwość to pojawiają się zagrożenia w postaci rozpostartych wrót Morannonu zapraszających do wycieczek w stronę adwersarza, niepozwalający zachować umiaru i opanowania kiedy się już wsiądzie na rumaka intelektu i zacznie ostrzem satyry lub przaśnej złośliwości udowadniać swoją rację. Trzeba dużo pokory, żeby zapanować nad próbą udowodnienia komuś swojej wyższość, choćby krytykując jego dzieło. Złośliwa krytyka. Niemal oksymoron. Łatwo też stępić jej ostrze, lub chybić celu. Zapewne udowadnia inteligencję prowadzącego takową, ale ma tendencję to bycia obosieczną. A jak małpy zaczną się obrzucać z przeciwnych drzew ekskrementami to jaguar poniżej przestaje być w ich odbiorze problemem, lub go nie zauważą. Wolę taką krytykę, która ma na celu pomóc, niż taką która ma na celu pokazać kunszt, intelekt i zręczność krytykującego. Poza tym, głupim krytyka zwłaszcza skomplikowana, korzystająca z satyry etc. przeleci nad głową, aspirujący uznają za doskonały dowcip i tam ją pozostawią, a mądremu? Mądremu ta forma nie jest potrzebna do zrozumienia błędu, jeden uzna kunszt krytykującego, drugiego dotknie forma w jakiej potraktowano jego "dziecko", trzeci wzruszy ramionami.

Robisz ciekawą rzecz, z jednej strony stwierdzasz, że od szkoły, a wręcz od kołyski jesteśmy uczeni bania się krytyki, z czym się zgadzam, z drugiej strony namawiasz do używania dosyć trudnej jej formy. Zmienić nawyki i wieloletnie przyzwyczajenia jest dla, podejżewam, bo mogę mówić z pewnością i przekonaniem tylko za siebie, większosci dosyć ciężką sztuką. Trzydziesto minutowy filmik może inspirować, ale to długa i w "naszym klimacie" bardzo ciężka droga, wymagająca samozaparcia i pracy, nieraz wieloletniej, wiem po sobie. Dlaczego w takim razie proponujesz skok na główkę do nawet nie tyle co nieznanego, co w oczywisty sposób akwenu o kamienistym dnie i to niezbyt głębokiego? Przeżyją najlepsi?

Co do ad hominem. Tak się zastanawiam. Czy biorąc pod uwagę to jak traktuje się w cywilizacji zachodu krytykę. Złośliwa krytyka w większości nie będzie równie bolesna co atak na osobę? Albo nieodróżnialna w masowym odbiorze od takowego? Bo jeśli tak, to trauma będzie identyczna. Bez podniesienia poziomu rozmowy w internecie, debaty póblicznej lub ogólnej otwrtości ludzi na poglądy i ich zderzanie ze sobą, coś takiego może być mocno karkołomne, a nawet działać w odwrotny sposób.

A co do bullyingu jest słowo w poslkim które spełnia podobną rolę i niesie bardzo zbliżone o ile nie tożsame konsekwencje. Fala, jako zjawisko np. w wojsku.



Piotr Kluczek

Osobiście pracuję w środowisku gdzie krytyka to może połowa czasu pracy - u nas w programowaniu sterowników nazywa się to peer review. Za każdym razem kiedy coś implementujesz, to zanim wrzucisz to do produktu (push do mastera na gicie), to
1. Musi przejść testy,
2. Musi przejść review przynajmniej jednego kolegi.
I to jest dobry proces, czasami nawet zatyka progres, ale później efekt jest dobry.

Nie mógłbym pracować gdybym nie umiał twórczo podchodzić do krytyki wobec moich pomysłów jak i krytyki dla innych. Czasami wyjdzie się nawet na debila, albo z kogoś go zrobi, kiedy pokazujesz mu jak głupio zrobił/jak łatwo można to zrobić dobrze. To mi zdecydowanie silnie wpaja jak uczyć się na krytyce zamiast się żałośnie bronić i wymyślić na jej podstawie coś jeszcze lepszego. I uczy też treściwej i konstruktywnej krytyki. Nawiasem mówiąc to taka usilna obrona swojego zdania jedynie zaniża samoocenę bo cały czas skupiasz się na tym żeby SIĘ bronić przed atakami, które cały czas cię punktują, bo się nie uczysz. Niemniej należy też umieć bronić swoich racji przed słabą krytyką, ale zawsze merytorycznie, bez zbędnych emocji.

Najgorszy rodzaj krytyki z jakim się spotkałem to "mam 20 lat doświadczenia więcej i lepiej wiem jak to się robi". To absolutnie nic nie mówi, nie szanuje kolegi i służy jedynie przepchnięciu swojej (często nawet słusznej) wizji, że o podnoszeniu ego nie wspomnę ;)

Krótki kontrprzykład - miałem takiego kolegę który powiedział kiedyś coś absolutnie rozbrajającego (nie do mnie, do wdrażającego): "Nie możesz mnie krytykować, ja mam prawo się uczyć i popełniać błędy." Nie nauczył się zbyt wiele i dość szybko zrezygnował. Odszedł z własnej woli.



Igor Ordecha

13:43 dla sprostowania, łapki w dół zostały już usunięte z API, nie ukryte. Rozszerzenie zgaduje tą wartość (o tym niżej)

Historia jest mniej więcej taka:
-YT ogłosił usunięcie dislike'ow
-Ukryli na stronie licznik, dalej wystawiając je przez API(basically API to metoda interakcji z programem, np serwery google, przez inne programy, np strona internetowa yt)
-ogłosili datę usunięcia dislike'ow z API (któryś grudnia)
-powstało rozszerzenie które wstrzykiwało kod do strony żeby ta dalej używała tego API i wyświetlała licznik
-autor rozszerzenia zaczął pobierać disliki jak największej ilości filmów na swój serwer
-po usunięciu dislike'ow z API YouTube, rozszerzenie pobierało te dane z serwera autora.
-aby widzieć dislike'i na nowych filmach, po ocenieniu filmu, strona wysyła to do YT(żeby twórca i """"algorytm"""" mogli to zobaczyć), a rozszerzenie do serwera autora. Cała reszta użytkowników wtyczki widzi ile osób korzystających z wtyczki dało lapke w górę i dół. Mając proporcje like'ow do dislike'ow użytkowników rozszerzenia i łapki w górę wszystkich bezpośrednio z YT, można z mniejszą lub większą dokładnością obliczyć łapki w dół wszystkich. Im większy % użytkowników wtyczki na filmie tym większa dokładność. Możesz sprawdzić ta dokładność instalując wtyczkę i porównując dislike'i na twoich filmach z danymi w panelu twórcy.



All comments from YouTube:

Kowloński

Włączyłbym sobie podczas zajęć zdalnych ale nie chciałbym żeby cokolwiek mnie rozpraszało jak słucham Krzysztofa

Neko chan

Wycisz kartę ze zdalnymi ^^

Victoriss7

Podoba mi się to, że już w pierwszym rozdziale pojechał po szkole i spropsował fantastykę xddd

Bartosz Marcusz

I to jest piękne

pa6L0

zupełnie jakby nie on xD

Krzysztof M. Maj

That is what I do

Świętosław Prozak

To się nazywa Wydajność B)

o 5

Raczej moim zdaniem szkoła uczy tego że błędy nie powinny istnieć i wszystko co robisz powinno być dobre za pierwszym i ostatnim razem. Przykład kartkówki (których oczywiście nie da się poprawić) dzień po lekcji która "uczyła" danego zagadnienia. Przez takie coś ludzie boją się powiedzieć cokolwiek bo przecież jak się pomylą to są głupi i w ogóle po co się wypowiadali skoro się pomylili. No i to właśnie przez takie coś myślimy że krytyka to tylko powiedzenie "jesteś debilem" i wyśmianie kogoś.

Natalia

Uczę angielskiego, bardzo często słyszę od uczniów, że mają „blokadę” przed mówieniem po angielsku - mówię im na to, że ową blokadę wynieśli ze szkoły, gdzie byli karani za każdy błąd, podczas gdy w prawdziwym życiu nikt nie będzie oceniał, nawet jeśli powiedzieli coś z błędem gramatycznym. Oczywiście powinniśmy uczyć się zarówno odpowiedniego słownictwa, jak i gramatyki, ale po to, abyśmy byli w stanie wyrazić to, co akurat mamy na myśli. Język ma służyć ku komunikacji, a nie dostaniu 5 z kartkówki.

Kamila W

@Krzysztof M. Maj w czwartej klasie podstawówki miałam napisać wypracowanie na polski. Pisałam wtedy strasznie, mimo że sama polonistka uważała że mam talent. Po prostu moje pismo ładne za bardzo nie było. W każdym razie napisałam to mama i babcia kazały mi przepisać to na czysto, bo inaczej polonistka wlepi mi pałę. Polonistka dała 5 i dopisała: dlaczego napisałaś to dwa razy?

More Comments

More Versions