nie kochaj bo kochać
Renata Przemyk Lyrics


Nie całuj powiek
I nie tul rąk
O nic mnie nie proś
W powodzi klątw
I nie rań mnie już więcej
Rannej herbaty
Poranny jęk

Nie mów już proszę
Jak bardzo chcesz
By lekki dotyk
Przeganiał sen
Tak przykro o tym myśleć że
Nie zdarzy się
Już nigdy dwojga ust
Chwiejny gest

Nie kochaj
Bo kochać
Nie warto gdy
Zapłakany żal rozżalone łzy

Zbyt ciężki oddech
Za szybko spadł
Gdy wszystko nasze
Z wyjątkiem nas
Więc nie rań mnie już więcej
Nie zdarzy się
Rannej herbaty
Poranny jęk

Nie kochaj
Bo kochać
Nie warto gdy
Zapłakany żal rozżalone łzy

Nie kochaj
Bo kochać
Nie warto gdy
Zapłakany żal rozżalone łzy

Nie kochaj
Bo kochać
Nie warto gdy
Zapłakany żal rozżalone łzy





Lyrics © O/B/O APRA AMCOS

Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
To comment on or correct specific content, highlight it

Genre not found
Artist not found
Album not found
Song not found

More Versions