Przy ognisku nad Szczawniczkiem
Stare Dobre Małżeństwo Lyrics


Jump to: Overall Meaning ↴  Line by Line Meaning ↴

Siedzimy razem przy ognisku
Gwiazdy spadają nam na głowę
Ogień jest wielki i okrutny
Gałęziom ogryza młodą korę

Wrzucamy do ogniska listy
Te najpiękniejsze - nie napisane
Płomienie wciąż w upartym szepcie
Same składają się na amen

Czasem kieliszek z wódką czystą
Na cienkiej nóżce przejdzie między nami
I chce się śpiewać, chce się wyć
Ze szczęścia, które właśnie mamy

Siedzimy razem przy ognisku
Gwiazdy spadają nam na głowę
Konary siwieją mocno nadpalone
Bóg sypie włosy nam popiołem





Bóg sypie włosy nam popiołem
Bóg sypie włosy nam popiołem

Overall Meaning

The lyrics to "Przy ognisku nad Szczawniczkiem," by Stare Dobre Małżeństwo, describe a moment of togetherness and reflection that takes place around a campfire. The first stanza sets the scene, with the stars falling overhead and the fire burning brightly. Amidst this setting, the singer observes the cruelty of the fire as it gnaws away at the young bark of the branches.


The second stanza introduces a new element to the scene: letters that are thrown into the fire. The singer notes that these are the most beautiful letters, the ones that go unwritten. Despite their beauty, they burn up just like anything else in the fire, becoming fuel for the flames. The final lines of this stanza suggest a certain sense of reverence for the fire, as the flames seem to come together in a sort of prayer.


The third and final stanza describes the emotional intensity of the moment. The mention of a glass of pure vodka passing between the people gathered around the fire seems to suggest a loosening of inhibitions and a moment of celebration. As the singer looks up at the trees, he sees their branches turning grey and being burnt away. Meanwhile, the ashes from the fire fall on their heads, reminding them of their mortality.


In many ways, these lyrics can be seen as a meditation on the power and the limits of human connection. Despite the singer's sense of togetherness with those gathered around the fire, there is still a sense of isolation and of the fire's ultimate indifference to their presence.


Line by Line Meaning

Siedzimy razem przy ognisku
We sit together by the campfire


Gwiazdy spadają nam na głowę
Stars fall on us


Ogień jest wielki i okrutny
The fire is big and cruel


Gałęziom ogryza młodą korę
It chews on young bark of the branches


Wrzucamy do ogniska listy
We throw letters into the fire


Te najpiękniejsze - nie napisane
The most beautiful ones - unwritten


Płomienie wciąż w upartym szepcie
Flames persistently whisper


Same składają się na amen
They alone make an amen


Czasem kieliszek z wódką czystą
Sometimes a glass of pure vodka


Na cienkiej nóżce przejdzie między nami
Will pass between us on a thin leg


I chce się śpiewać, chce się wyć
And we feel like singing, howling


Ze szczęścia, które właśnie mamy
From the happiness we are feeling right now


Konary siwieją mocno nadpalone
The branches turn gray, heavily burned


Bóg sypie włosy nam popiołem
God sprinkles our hair with ashes


Bóg sypie włosy nam popiołem
God sprinkles our hair with ashes




Contributed by Oliver R. Suggest a correction in the comments below.
To comment on or correct specific content, highlight it

Genre not found
Artist not found
Album not found
Song not found
Most interesting comment from YouTube:

Karolina

Tekst piosenki i chwyty na gitarę
G e
Nie udaję kogoś, kim nie byłem i nie będę
G e
Nie potrafię, nie próbuję, nawet nie chcę
a D
Wiem kim jestem, skąd przybyłem, dokąd zmierzam
e h e
Własnym tropem, tak od lat, jak gończy pies

G e
Jubileusz jest dodatkiem do człowieka
G e
Umożliwia orientacje w położeniu
a D
Na zakładce czasu w brudnopisie życia
e h e
Ponaglając przymus przemian nie bez strat

G e
Jubileusz jest dodatkiem do człowieka
G e
Ożywiając strumień zdarzeń w biegu rzek
a D
Umysł płata figle fikcji pozwalając wciąż
e h e
Śnić na jawie o potędze prawdy sny

G e
Nie udaję kogoś, kim nie byłem i nie będę
G e
Nie potrafię, nie próbuję, nawet nie chcę
a D
Wiem kim jestem, skąd przybyłem, dokąd zmierzam
e h e
Jednym śladem, tak od lat, jak wierny pies



All comments from YouTube:

soboart sobo

Krzysztof - dzięki za wszystko :) Cała moja młodość to SDM :) To WY ukształtowaliście moją wrażliwość i empatię dla wszystkich i wszystkiego. DZIĘKUJĘ :)

Piotr Wójcik

Tak samo myślę....

kruczyca

ten zespół jest jednym z tych, które najbardziej ukształtowały mój światopogląd i moją wrażliwość. tak ogromnie cieszę się, że jeszcze tworzą i koncertują, zarazili mnie miłością do poezji oraz muzyki, którą sama próbuję teraz tworzyć. mam nadzieję, że kiedyś uda mi się jeszcze z nimi zaśpiewać

Janusz Wachowsky

Przez 3 lata dużo mogło się zmienić, więc spytam - żyjesz jeszcze?

Tomasz Teodorczyk

i to robi szczególne wrażenie że Pan Krzysztof po latach szukania siebie w poezji innych wielkich twórców, pisze w końcu sam. Robi to już parę dobrych lat, ale na pewno długo się z tym nosił, mając na względzie wielki kunszt poprzedników. Efekt jednak jest taki że jego poezja momentami trafia bardziej. I to jest właśnie to cudo dobrego autora i muzyka.

Adam Kijak

Kolejny piękny utwór.
Życzę zdrowia dużo sił i natchnienia do dalszego tworzenia.

Eva

Mocna, poruszająca... Przenikająca duszę... Skrzypce I Love... na świeżo po koncercie w Bolesławcu wciąż w nostalgicznym nastroju. Bravo

endriupo

Dziękuję za koncert w Radzionkowie gdzie obudziłem się i dotarło do mnie że nie jest za późno

ups!!!

Twoja musyka, barwa głosu i styl a przedewszystkim duchowość przeorały mnie na wylot od pierwszego usłyszenia. Dziękuję Krzyśku za te wszystkie lata sdm.

szpakówna

Dziekuje za wspanialy koncert w Gdansku. Ta piosenka odrazu wpadla mi w ucho. Miod dla mej duszy ohhhhhh

More Comments