1) Kult is a rock band fo… Read Full Bio ↴There are multiple artists with this name:
1) Kult is a rock band formed in 1982 in Poland by Kazik Staszewski. The band performed its first concert in July 1982 at the Remont Club in Warsaw. Although it was not released until July 1987, the first Kult studio album was recorded in September 1986.
The original members of Kult were Tadeusz Bagan, Dariusz Gierszewski, Kazik Staszewski, Piotr Wieteska. The membership of the band changed over the years. As of 2002, Kult consisted of: Krzysztof Banasik, Tomasz Goehs, Tomasz Glazik, Janusz Grudziński, Piotr Morawiec, Kazik Staszewski, Ireneusz Wereński, Janusz Zdunek.
Discography:
(Studio albums)
1987 - Kult
1987 - Posłuchaj to do Ciebie
1988 - Spokojnie
1989 - Tan
1989 - Kaseta
1991 - 45-89
1991 - Your Eyes
1993 - Tata Kazika
1994 - Muj wydafca
1996 - Tata 2
1998 - Ostateczny krach systemu korporacji
2001 - Salon Recreativo
2005 - Poligono Industrial
2009 - Hurra
(Singles)
1986 - "Piloci / Do Ani"
1998 - "Panie Waldku, Pan się nie boi, czyli lewy czerwcowy"
1998 - "Komu bije dzwon"
1998 - "Gdy nie ma dzieci"
1998 - "Dziewczyna bez zęba na przedzie"
2001 - "Brooklińska Rada Żydów"
2001 - "Łączmy się w pary, kochajmy się"
2003 - "Kazelot"
2006 - "Pan pancerny"
2006 - "Kocham Cię, a miłością swoją"
Official Kult Website
2) Kult is raw black metal band conceived in Italy in 2002 by Werewolf (Bloodtide) and Kacele. The band had tired of the new wave of symphonic black metal and wanted to play raw Black Metal without female vocals and keyboards. During 2003, they took part in two concerts in Italy and Switzerland with two other bands. At the end of that year, French label Ewiger Hass Productions printed KULT’s first and only demo tape ‘Darkness Return’, which received an enthusiastic response and sold out within three months. In 2004, Kacele joined the band Arvind as a session member and a few months later Bloodtide (Werewolf) and some others founded a Thrash Metal band in the vein of Sarcofago/Protector etc., called Executioner. After airing their new songs in the live arena, KULT recorded their debut album ‘Winds of War’ in 2006 at Alpha Omega Studio (Mortuary Drape/Ancient), where they mixed, mastered and recorded all instruments themselves (except the guitars, which were recorded by Aphazel of Ancient). ‘Winds of War’ is out now on Debemur Morti Productions.
Discography:
Darkness Return (Demo, 2003)
Winds of War (Full-length, 2006)
Websites:
MySpace Profile
Metal-Archives Profile
3) Kult is a black metal band from France, formed by "Fucked Up" Mad Max Varnier, ex-frontman of extreme doom metal outfit Worship.
4) Kult is a noise, industrial/dark ambient project from Portugal.
Official websites:
www.myspace.com/kultindustry
www.kult-perversion.cjb.net
Knajpa morderców
Kult Lyrics
Jump to: Overall Meaning ↴ Line by Line Meaning ↴
Smutna jest knajpa bylych mordercow.
Niech Cie nie trwoża, gdy do niej wkroczysz,
Plonace w mroku mordercow oczy.
Nieważny grozny grymas na gebie,
Mordercy maja serca golebie.
Band, armii, gangow i czarnych sotni,
Pustka i chlodem wieje po katach,
Stary morderca z baru szklo sprzata,
Szafa wygrywa rzewne kawalki,
Siedza mordercy, lamia zapalki.
Czasem twarz obca mignie - i znika,
Zaraz sie dzwignie ktos od stolika,
Wroci nazajutrz z mina nijaka,
Bluznie na życie, postawi flakon.
Każdy do niego zaraz sie tloczy,
Wkrag nad szklankami blyskaja oczy
I zaraz każdy lepiej sie czuje:
Jeszcze mordercow ktos potrzebuje!
Może nareszcie ktoregos ranka
Znowu sie zacznie wielka kocanka
I wroca chwile godne zazdrosci,
Znow placic beda za przyjemnosci.
Znow w dloni, zamiast plaskiej butelki,
Znany ksztalt kolby od parabelki.
A w koncu palca wibruje skrycie,
Jak laskotanie: tu smierc, tu życie...
Wracajcie, slodkie chwaly godziny,
Slawne gonitwy i strzelaniny.
Tak tylko można znowu byc mlodym -
Zabic - i z duma czekac nagrody.
W knajpie mordercow gryziemy palce,
Żadze nas drecza i sny o walce.
Ale ktoż dzisiaj mordercom ufa? -
Wiec srebrne kule spia w czarnych lufach.
Zmazujac barwy lasom i polom
Mknie balon nocy z knajpy gondola.
Kiedys tak jasno, a dzis tak ciemno -
Wroga nie widze, wroga przede mna.
Rwie leb od tortur alkoholowych,
Lecz wsrod porcelan i rur niklowych
Czlowiek sie znowu czuje polbogiem,
Bo oto stoi twarza w twarz z wrogiem.
Kula jak srebrna żmija wyskoczy,
W lustrze nad kranem zagasna oczy,
Ciala mordercow skry potu zrosza,
Gdy milczac cialo za drzwi wynosza...
Gdy bije polnoc!
The song "Knajpa morderców" by Kult paints a picture of a sad, empty bar where former murderers gather. The lyrics warn not to be afraid when entering the bar, as the murderers have gentle hearts despite the scary look in their eyes. The bar is filled with reminders of the past, with old murderers cleaning glasses and smoking cigarettes. The chorus speaks to the desire to return to the glory days of fighting and killing, and the longing for those moments of excitement once again.
Throughout the song, there is a sense of nostalgia and romanticizing of a violent past. The singer imagines a return to a time when it was acceptable to kill and be celebrated for it. However, the reality is that the bar is empty and the murderers are left to reminisce about their past deeds. The song may be interpreted as a critique of toxic masculinity and a warning against glorifying violent actions.
Line by Line Meaning
Nie szukaj drogi, znajdziesz ja w sercu...
Don't search for the road, you will find it in your heart...
Smutna jest knajpa bylych mordercow.
Sad is the tavern of former murderers.
Niech Cie nie trwoza, gdy do niej wkroczysz,
Don't be afraid when you step into it,
Plonace w mroku mordercow oczy.
The eyes of murderers burn in the darkness.
Niewazny grozny grymas na gebie,
The scary grimace on the face is unimportant,
Mordercy maja serca golebie.
Murderers have dove hearts.
Band, armii, gangow i czarnych sotni,
Bands, armies, gangsters, and black hundreds,
Wczoraj - rycerze, dzis - bezrobotni.
Yesterday - knights, today - unemployed.
Pustka i chlodem wieje po katach,
Vacancy and coldness blow over the executioners,
Stary morderca z baru szklo sprzata,
The old murderer cleans the glasses from the bar,
Szafa wygrywa rzewne kawalki,
The wardrobe plays nostalgic tunes,
Siedza mordercy, lamia zapalki.
Murderers sit and break matches.
Czasem twarz obca mignie - i znika,
Sometimes a strange face appears and disappears,
Zaraz sie dzwignie ktos od stolika,
Someone will stand up from the table soon,
Wroci nazajutrz z mina nijaka,
They will come back the next day with an indifferent look,
Bluznie na zycie, postawi flakon.
They curse life and pour drinks.
Kazdy do niego zaraz sie tloczy,
Everyone immediately crowds around him,
Wkrag nad szklankami blyskaja oczy
Eyes are sparkling over the glasses
I zaraz kazdy lepiej sie czuje:
And suddenly everyone feels better:
Jeszcze mordercow ktos potrzebuje!
Someone still needs murderers!
Moze nareszcie ktoregos ranka
Maybe finally one morning
Znowu sie zacznie wielka kocanka
There will be another great brawl again
I wroca chwile godne zazdrosci,
And moments worthy of envy will return,
Znow placic beda za przyjemnosci.
They will again pay for pleasures.
Znow w dloni, zamiast plaskiej butelki,
Again in their hand, instead of a flat bottle,
Znany ksztalt kolby od parabelki.
The familiar shape of the parabellum barrel.
A w koncu palca wibruje skrycie,
And finally the finger trembles secretly,
Jak laskotanie: tu smierc, tu zycie...
Like tickling: here is death, here is life...
Wracajcie, slodkie chwaly godziny,
Come back, sweet hours of glory,
Slawne gonitwy i strzelaniny.
Famous chases and shootouts.
Tak tylko mozna znowu byc mlodym -
This is the only way to be young again -
Zabic - i z duma czekac nagrody.
To kill - and wait for the reward with pride.
W knajpie mordercow gryziemy palce,
In the tavern of murderers, we bite our fingers,
Zadze nas drecza i sny o walce.
Urge torments us and dreams of fighting.
Ale ktos dzisiaj mordercom ufa? -
But does anyone trust murderers today?
Wiec srebrne kule spia w czarnych lufach.
So silver bullets sleep in black barrels.
Zmazujac barwy lasom i polom
Erasing colors from forests and fields
Mknie balon nocy z knajpy gondola.
The balloon of the night rushes from the tavern by a gondola.
Kiedys tak jasno, a dzis tak ciemno -
Once so bright, and today so dark -
Wroga nie widze, wroga przede mna.
I don't see the enemy, the enemy is in front of me.
Rwie leb od tortur alkoholowych,
Tearing the head from alcohol torture,
Lecz wsrod porcelan i rur niklowych
But among porcelain and nickel tubes
Czlowiek sie znowu czuje polbogiem,
Man feels like a demigod again,
Bo oto stoi twarza w twarz z wrogiem.
Because they are now face to face with the enemy.
Kula jak srebrna zmija wyskoczy,
The bullet jumps like a silver snake,
W lustrze nad kranem zagasna oczy,
The eyes fade in the mirror above the faucet,
Ciala mordercow skry potu zrosza,
The bodies of murderers are covered in sweat,
Gdy milczac cialo za drzwi wynosza...
As they silently carry their bodies out the door...
Gdy bije polnoc!
When midnight strikes!
Lyrics © O/B/O APRA AMCOS
Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
Argi - Artur Gierko
Po tylu latach... za każdym razem wgniata w fotel. Ta płyta to coś innego, arcydzieło w historii polskiej muzyki.
Hubery Chalimoniuk
Masz rację, moim zdaniem nikt w PL nie nagrał nic lepszego. Swoja drogą fajan komitywa Ojciec i Syn
Radek Skierś
Tak, Kazik i Lem to najlepsze co polska ziemia zrodziła. A ta "piosenka" to zwykły nr 1, który zawsze podnosi mi ciśnienie krwi w żyłach. Panie Kazik, żyj i twórz wiecznie.
Izabela Diana
Zgadzam się
Robert
Ponadczasowe....
fhoryn
No i tu się Koluniu zgadzamy👍
Bober
Kiedy byłem małym chłopcem moi rodzice muszczali "Tatę Kazika" zawsze jak byliśmy na wakacjach nad morze . Spanie w przyczepie, morze i dobre wspomnienienia. Dzięki tej piosence wlasnie tak zapamiętam dzieciństwo. Dziękuję wam.
8108leon
Niestety te piękne czasy już minęły bezpowrotnie...
eryk344
Doslownie mialem tak samo zawsze jak gdzieś jeździliśmy na wakacje rodzina leciał ostatni krach systemu korporacji z kasety , dziekuje przypomniałeś mi piekne wspomnienie
Aleksandra1511
"Byli tacy, co choćby pili na umór, zapijając może większe rozpacze, że serca omal pękały im ze szczerości, a nie powiedzieli słowa ponad to, co chcieli powiedzieć. O, kto pije z powołania, a nie od przypadku do przypadku, zna sposoby, jak dużo powiedzieć, a nic nie powiedzieć, jak się śmiać, gdy w środku nie do śmiechu, jak w coś wierzyć, gdy w nic się nie wierzy, nawet w żaden nowy, lepszy świat." - Wiesław Myśliwski