Years 2002-2004:
Projektor - "Number One" EP (self-released)
Projektor - "CD-N" EP (self-released)
Year 2005:
Felipe - "The Fast the Furious (feat. Miuosh, & Quiet)" (single)
Felipe - "Formula"
· (Shares / units in the works "Formula" and "These expenses" (Music), "The Fast and The Furious" and "Re'Trans" Missions "(vocals)) Projector -" It's hard to live lightly "(single)
Felipe - "R +"
· (Remix of "These expenses)
Year 2006:
Projektor - "Nie poganiaj mnie" (single)
Projektor - "Mirage"
Silesia na kradzionych bitach (compilation)
· (Track Projektor - "To PeeRTe + programming study of the whole project)
Textyl - "Maszyna" (single)
· (Lounge music and participation in the song)
Textyl - "Ten sam" (self-released)
· (Music in the middle of songs, and a guest appearance on the track "Machine")
Perwer Squad - "Mixtape vol.1 (mixtape)
Miuosh - Cauy Śląsk "(single)
Zły
Miuosh Lyrics
Jump to: Overall Meaning ↴ Line by Line Meaning ↴
Nie miewałem dobrych dni
Ja od zawsze byłem zły
Zawsze tak mówili mi
Ja od zawsze byłem zły
Bo jak miałem osiem lat to zajebałem pierwszy baton
I colę z lodówki ziom, bo było lato
I rozjebałem szybę sklepu z poniesioną stratą
Dziś wciąż chcę więcej, bo nic mnie nie boli
Gdy na pocięte ręce wysypuję kilo soli
Wokół na ogół mówią, że ten to paranoik
A ja czekam na szansę by kogoś znów zapierdolić
Kto by pomyślał, studio to kiedyś była przystań
Miałem patent na rap, szanse by to wykorzystać
Umiałem powstrzymać się od tego gówna, utrzymać dystans
Teraz znów to trzyma mnie, sprowadza na wykoleiska
I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, dziwka
Ja od zawsze byłem zły
Nie miewałem dobrych dni
Ja od zawsze byłem zły
Zawsze tak mówili mi
Ja od zawsze byłem zły
Gdy kończyłem podstawówkę już nie dało mi się pomóc
Zamiast śnić o dużych cyckach, śniłem o pogrzebach ziomów
Miałem swoje małe zoo, na ogródku z tyłu domu
Pełne trupów zwierząt zajebanych po kryjomu
Dzisiaj wciąż jest mi mało, a gdy przecinam ciało
Nie czuję bólu, tylko wobec tego świata żałość
Rodziny z portfeli płaczą, że się nie należało
A ja uśmiecham się, bo wiem, że to będzie trwało
Kto by dał wiarę, rap dał spokoju lat parę
Ręce nie drżały jak dawniej, gdy w nich mikrofon trzymałem
Jak ten dystans, do tych spraw o których zapomniałem
Jednak dziś mam znów powód by zabić stłumiony talent
Ona dochodzi do siebie, wie że coś nie tak z ciałem
Mówiłem, że lubię ostro i nie żartowałem
Widzi, że jej krew mieni się jak brokat
A kątem oka dostrzega ciała koleżanek, popatrz
Ja od zawsze byłem zły
Nie miewałem dobrych dni
Ja od zawsze byłem zły
Zawsze tek mówili mi
Ja od zawsze byłem zły
Gdzieś tak w połowie liceum rozkręciło się na dobre
Uznałem, że to nie ja, ale ten świat ma ze mną problem
Poczułem ulgę, choć powiesz, że to okropne
Gdy obserwowałem pierwszy mojego autorstwa pogrzeb
Dziś rano przypomniało to nawet mi się
Gdy kawałkiem szkła uwalniałem schowaną pod skórą ciszę
To dzieło, tak jak byś naświetlał na nowo kliszę
Kiedyś będą się modlić o to byśmy w dzień spotkali się
A pomyśleć, że wszystko końca było blisko
Kartki i mikrofon gasiły we mnie zła igrzysko
Zacząłem potrzebować tego na co mówisz bliskość
Z nadzieją w sercu, a w oczach z iskrą
Ta iskra zgasła, ona gaśnie podobnie do niej
Pewnie by mnie udusiła, gdyby jeszcze miała dłonie
Patrzę tak na nią jak w pustce swego dechu tonie
I mówię, że zostanie tu na zawsze, że to koniec
The song "Zły" by Miuosh tells a story of a person who has always been bad, who has never had good days and has always been told that he is bad. The lyrics describe a range of violent, criminal activities that the person has undertaken from a young age, such as stealing and breaking into shops, and how he still wants more. He expresses his pleasure in causing pain and injury to himself and others, and that this behavior has always been a part of him. Even with the distractions of rap and music, his violent tendencies are never far from the surface, manifesting in anger towards others.
The song is a reflection of the extreme violence that can at times be present in society. It portrays a person who is consumed by his anger and who uses violence as a way to cope with his feelings He sees himself as a hardened criminal, someone who is capable of hurting others without remorse. However, the lyrics also show that the violent narrative may have taken hold of him due to feelings of isolation and an inability to express emotions in a healthy way.
Line by Line Meaning
Ja od zawsze byłem zły
I have always been bad
Nie miewałem dobrych dni
I never had any good days
Zawsze tak mówili mi
That's what people always told me
Bo jak miałem osiem lat to zajebałem pierwszy baton
Because when I was eight, I stole my first candy bar
I colę z lodówki ziom, bo było lato
And a coke from the fridge, because it was summer
Nie minęła doba, widać ten styl mi się spodobał
Less than a day later, I liked that style
I rozjebałem szybę sklepu z poniesioną stratą
And I broke a shop window, causing damage
Dziś wciąż chcę więcej, bo nic mnie nie boli
Today I still want more, because nothing hurts me
Gdy na pocięte ręce wysypuję kilo soli
When I pour a kilo of salt on my cut hands
Wokół na ogół mówią, że ten to paranoik
Everyone around me usually says I am paranoid
A ja czekam na szansę by kogoś znów zapierdolić
And I am waiting for a chance to beat someone up again
Kto by pomyślał, studio to kiedyś była przystań
Who would have thought that the studio was once a refuge
Miałem patent na rap, szanse by to wykorzystać
I had a patent on rap, a chance to use it
Umiałem powstrzymać się od tego gówna, utrzymać dystans
I was able to restrain myself from that crap and keep my distance
Teraz znów to trzyma mnie, sprowadza na wykoleiska
Now it holds me again, derails me
I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
And I wake up again and want to watch blood splatter
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
From the one I calmly picked up yesterday, not from the screams
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Now she will get something for not accounting for anything
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, dziwka
Except for counting the customers, whore
Gdy kończyłem podstawówkę już nie dało mi się pomóc
When I finished elementary school, I couldn't help myself anymore
Zamiast śnić o dużych cyckach, śniłem o pogrzebach ziomów
Instead of dreaming about big boobs, I dreamed of my friends' funerals
Miałem swoje małe zoo, na ogródku z tyłu domu
I had my own little zoo, in the backyard of my house
Pełne trupów zwierząt zajebanych po kryjomu
Full of dead animals that I killed secretly
Dzisiaj wciąż jest mi mało, a gdy przecinam ciało
Today, I still want more, and when I cut through the body
Nie czuję bólu, tylko wobec tego świata żałość
I don't feel the pain, only sadness towards this world
Rodziny z portfeli płaczą, że się nie należało
Families cry from their wallets, that they deserved better
A ja uśmiecham się, bo wiem, że to będzie trwało
And I smile, because I know it will last
Kto by dał wiarę, rap dał spokoju lat parę
Who would believe that rap gave me peace for a few years
Ręce nie drżały jak dawniej, gdy w nich mikrofon trzymałem
My hands didn't shake like they used to when I held a microphone
Jak ten dystans, do tych spraw o których zapomniałem
Like the distance to those things I forgot about
Jednak dziś mam znów powód by zabić stłumiony talent
However, today I have a reason to kill my muted talent again
Ona dochodzi do siebie, wie że coś nie tak z ciałem
She is coming to herself, knowing that something is wrong with her body
Mówiłem, że lubię ostro i nie żartowałem
I said I like it rough and I wasn't joking
Widzi, że jej krew mieni się jak brokat
She sees that her blood shimmers like glitter
A kątem oka dostrzega ciała koleżanek, popatrz
And out of the corner of her eye, she sees the bodies of her friends, look
Zawsze tek mówili mi
They always told me
Gdzieś tak w połowie liceum rozkręciło się na dobre
Somewhere in the middle of high school, it started to take off
Uznałem, że to nie ja, ale ten świat ma ze mną problem
I decided it wasn't me, but that the world had a problem with me
Poczułem ulgę, choć powiesz, że to okropne
I felt relieved, although you'll say it's awful
Gdy obserwowałem pierwszy mojego autorstwa pogrzeb
When I observed the first funeral I caused
Dziś rano przypomniało to nawet mi się
It even reminded me this morning
Gdy kawałkiem szkła uwalniałem schowaną pod skórą ciszę
When I released the silence hidden under my skin with a piece of glass
To dzieło, tak jak byś naświetlał na nowo kliszę
This artwork, like you're re-exposing a film
Kiedyś będą się modlić o to byśmy w dzień spotkali się
One day, they will pray that we meet again during the day
A pomyśleć, że wszystko końca było blisko
And to think that the end was so close
Kartki i mikrofon gasiły we mnie zła igrzysko
Papers and microphones extinguished the game of evil in me
Zacząłem potrzebować tego na co mówisz bliskość
I started to need the closeness you talk about
Z nadzieją w sercu, a w oczach z iskrą
With hope in my heart and a sparkle in my eyes
Ta iskra zgasła, ona gaśnie podobnie do niej
That spark has extinguished, it fades just like her
Pewnie by mnie udusiła, gdyby jeszcze miała dłonie
She probably would have choked me if she still had hands
Patrzę tak na nią jak w pustce swego dechu tonie
I'm looking at her as I sink in the emptiness of my breath
I mówię, że zostanie tu na zawsze, że to koniec
And I say she'll stay here forever, that it's the end
Contributed by Chloe V. Suggest a correction in the comments below.
vViro krwawy
Tekst
Ja od zawsze byłem zły
Nie miewałem dobrych dni
Ja od zawsze byłem zły
Zawsze tak mówili mi
Ja od zawsze byłem zły
Bo jak miałem osiem lat to za*****łem pierwszy baton
I colę z lodówki ziom, bo było lato
Nie minęła doba, widać ten styl mi się spodobał
I roz*****łem szybę sklepu z poniesioną stratą
Dziś wciąż chcę więcej, bo nic mnie nie boli
Gdy na pocięte ręce wysypuję kilo soli
Wokół na ogół mówią, że ten to paranoik
A ja czekam na szansę by kogoś znów za*****ić
Kto by pomyślał, studio to kiedyś była przystań
Miałem patent na rap, szansę by to wykorzystać
Umiałem powstrzymać się od tego gówna, utrzymać dystans
Teraz znów to trzyma mnie, sprowadza na wykoleiska
I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, *****a
Ja od zawsze byłem zły
Nie miewałem dobrych dni
Ja od zawsze byłem zły
Zawsze tak mówili mi
Ja od zawsze byłem zły
[tylko tekstyhh.pl]
Gdy kończyłem podstawówkę już nie dało mi sie pomóc
Zamiast śnić o dużych cyckach, śniłem o pogrzebach ziomów
Miałem swoje małe zoo, na ogródku z tyłu domu
Pełne trupów zwierząt za*****nych po kryjomu
Dzisiaj wciąż jest mi mało, a gdy przecinam ciało
Nie czuję bólu, tylko wobec tego świata żałość
Rodziny z portfeli płaczą, że się nie należało
A ja uśmiecham się, bo wiem, że to będzie trwało
Kto by dał wiarę, rap dał spokoju lat parę
Ręce nie drżały jak dawniej, gdy w nich mikrofon trzymałem
Jak ten dystans, do tych spraw o których zapomniałem
Jednak dziś mam znów powód by zabić stłumiony talent
Ona dochodzi do siebie, wie że coś nie tak z ciałem
Mówiłem, że lubię ostro i nie żartowałem
Widzi, że jej krew mieni się jak brokat
A kątem oka dostrzega ciała koleżanek, popatrz
Ja od zawsze byłem zły
Nie miewałem dobrych dni
Ja od zawsze byłem zły
Zawsze tak mówili mi
Ja od zawsze byłem zły
Gdzieś tak w połowie liceum rozkręciło się na dobre
Uznałem, że to nie ja, ale ten świat ma ze mną problem
Poczułem ulgę, choć powiesz, że to okropne
Gdy obserwowałem pierwszy mojego autorstwa pogrzeb
Dziś rano przypomniało to nawet mi się
Gdy kawałkiem szkła uwalniałem schowaną pod skórą ciszę
To dzieło, tak jak byś naświetlał na nowo kliszę
Kiedyś będą sie modlić o to byśmy w dzień spotkali się
A pomyśleć, że wszystko końca było blisko
Kartki i mikrofon gasiły we mnie zła igrzysko
Zacząłem potrzebować tego na co mówisz bliskość
Z nadzieją w sercu, a w oczach z iskrą
Ta iskra zgasła, ona gaśnie podobnie do niej
Pewnie by mnie udusiła, gdyby jeszcze miała dłonie
Patrzę tak na nią jak w pustce swego dechu tonie
I mówię, że zostanie tu na zawsze, że to koniec.
Dariusz
Podziwiam od lat ten kawałek. Gratulacje Miłosz!
Sandra Tessmer
Boże to już 12 lat? Jako dzieciak męczyłam replay tej piosenki, po latach nadal robi wrażenie
Trespasser88
Lubię takie chore klimaty, zajebiste!
Dzikus
Kurde nutka ma tyle lat a dalej zajebista!!
marek lukasz
pewnego dnia chciałem posłuchać sobie jakiegoś dobrego rapu na wyluzowanie i na youtubie wpisałem PIHa... poszukując dobrego kawałka znalazłem kawałek z Miuosh`em i pomyślałem że to następny koleś który chce się wypromować na elicie polskiego rapu... ale gdy włączyłem ich wspólny kawałek... byłem w takim szoku jak nigdy!!! koleś wymiata!! naprawdę Miuosh ma talent i oddaje pełny szacunek temu wybitnemu raperowi. pozdrawiam.
Kornelsono
O kur*a,to lepsze niż horror,a jeszcze w nocy ze słuchawkami to zajebiste
Andy8570
Słucham i uśmiecham się coraz szerzej wers za wersem... zajebista płyta czekam na płytke piha mam nadzieje że bedzie równie dobra jak i ta miuosh pozdrawiam ;)
Anna Anna
2020 i wciąż na słuchawkach
Mateusz Słowicki
Katuje kawałek od wczoraj, nie nudzi się.. Konkret..
skrim_ape
Wyjebane !.. mocny przekaz.! 5.